Więcej na temat polskich gwiazd przeczytacie na portalu Gazeta.pl
Beata Tyszkiewicz i Ivona Pavlović poznały się na planie programu "Taniec z Gwiazdami". Do legendy przeszły już sarkastyczne uwagi aktorki pod adresem tancerki. Chociaż na ekranie utrzymywały, że łączy je jedynie szorstka przyjaźń, prawda jest zupełnie inna. Gwiazdy utrzymują bliski kontakt do dziś.
Jakiś czas temu Beata Tyszkiewicz zrezygnowała z aktywności zawodowej. Była żona Andrzeja Wajdy przestała pojawiać się w nowych produkcjach. W 2017 roku przeszła zawał mięśnia sercowego, wkrótce potem zrezygnowała z posady jurorki w show "Taniec z Gwiazdami". Obecnie aktorka przebywa na zasłużonej emeryturze i nie udziela się medialnie. Wyjątkowa więź łączy ją jednak z Czarną Mambą, z którą nadal ma zażyły kontakt.
Mamy cały czas stały kontakt telefoniczny. (...) Po to Beatka zniknęła z mediów, żeby na te tematy z nią nie rozmawiać. Ani z nikim innym. Ma się dobrze - stwierdziła tancerka, odpowiadając na pytanie o stan zdrowia koleżanki.
Jurorka "Tańca z Gwiazdami" otworzyła się również na temat rzekomych "konfliktów" z Tyszkiewicz, do których dochodziło na planie show. Palvović przyznaje, że nie było kłótni, a jedynie niewinne przekomarzanki. Czarnej Mamba z rozrzewnieniem wspomina celne riposty, które padły z ust jej starszej koleżanki.
Te nasze przekomarzania miały niesamowity urok, bo ja nigdy nie widziałam, z którego pistoletu Beata strzeli we mnie, bo to ona uderzała w Czarną Mambę. Zresztą to ona wymyśliła Czarną Mambę.
Pamiętacie jeszcze wybuchowy duet Pavlović&Tyszkiewicz?