Więcej informacji i ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Gwiazdy lubią poruszać temat zdrowego odżywiania. Chętnie opowiadają o stosowanych dietach i chwalą się jej efektami. Tym razem jednak Maja Bohosiewicz przyznała, że walka o szczupłą sylwetkę doprowadziła ją do bardzo złego stanu zdrowia.
Maja Bohosiewicz postanowiła odpowiedzieć za pośrednictwem InstaStories na pytania fanów. Jedna z internautek była zachwycona sylwetką gwiazdy i zapytała ją o dietę, którą stosuje, by tak zgrabnie wyglądać. Odpowiedź aktorki była jednak bardzo zaskakująca.
Taką, która sprawiła, że ledwo wstaję z łóżka. Nie jem, bo nie mam czasu, mam stres, więc znowu nie jem, a potem zjadam ciasto, bo mam zjazd energii. Dieta masakryczna i wykańczająca organizm. Proszę jej nie stosować. Jedyna dobra dieta, to taka, która jest zrównoważona i jesteście w stanie ją utrzymać.
Maja opublikowała zaraz potem zdjęcie, na którym widać, że jest bardzo przemęczona. W opisie fotografii posiłkując się cytatem z "Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa, wyjaśniła, że próbuje robić dobrą minę do złej gry.
Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy. Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale niestety spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone.
Dietetycy regularnie załamują ręce, gdy dowiadują się, jakie rady żywieniowe gwiazdy dają swoim fanom. Dobrze się więc stało, że Maja Bohosiewicz miała odwagę powiedzieć, by nie brać z niej przykładu. W kwestii starań o szczupłą sylwetkę zalecamy wam po prostu słuchać ekspertów.