Więcej informacji i ciekawostek ze świata show-biznesu znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Większość z nas ma swoich ulubionych aktorów, piosenkarzy czy sportowców. Uwielbiamy ich oglądać na scenie lub boisku. Jednak fakt, że nasz idol ma doskonały głos, nie predestynuje go jeszcze do bycia ekspertem z dietetyki i żywienia. Z jakiegoś powodu gwiazdy wyjątkowo chętnie poruszają te tematy, których zgłębienie wymaga przecież lat doświadczenia. Oto celebryci i ich "złote" rady, których wręcz nie wolno traktować poważnie.
Celebrytka bardzo często dzieli się swoimi "mądrościami" na temat żywienia. Ostatnio zachwycała się na Instagramie masłem, które miało mieć ni mniej, ni więcej tylko zero kalorii. Jak do tego doszło, skoro to w końcu tłuszcz? Nieważne, Blanka Lipińska oświadczyła, że produkt ma "zero wartości", a przy tym bardzo dobrze smakuje.
Podsmażam sobie go na maśle zero kalorii. Bardzo dobre masło. Smakuje identycznie. Nie ma żadnych wartości. W ogóle ma zero wszystkiego. Nie wiem, co to jest, ale mnie to nie obchodzi. Smakuje jak masło.
Sylwia Bomba
Jakiś czas temu Sylwia Bomba obwieściła światu, które warzywa należy jeść, a których nie, by szybko schudnąć. Jak uznała, powinno zrezygnować się z tych zawierających skrobię. Dietetyczka Paulina Korol specjalizująca się w poradach żywieniowych na TikToku dosadnie te rady skomentowała.
Ja chyba muszę założyć profil o nazwie "głupotki celebrytów". Słuchajcie, niedługo podobno ma wejść ustawa, która będzie karała osoby, które mówią rzeczy związane z medycyną, ze zdrowiem, które nie są poparte badaniami naukowymi.
Niestety, Sylwia Bomba podała dalej popularny mit żywieniowy - skrobia nie powoduje tycia.
Julia Wieniawa
Również tej celebrytce zdarzyło się powiedzieć kilka głupstw. W rozmowie z portalem Fakt.pl wyznała, że od pewnego czasu stosuje tak zwany "IF", czyli Intermittent Fasting. Jest to sposób odżywiania polegający na stosowaniu postu naprzemiennie z okresami, podczas których można odżywiać się normalnie. Dodatkowo stwierdziła, że gluten jest niezdrowy i należy go unikać, a podobne zdanie wyraziła na temat soi. Tego już było za wiele dla ekspertki żywieniowej Katarzyny Mościckiej.
No tak, na pewno od soi urosną wam piersi. Nie wiem, ile byście musieli wypić mleka sojowego, żeby do czego takiego doszło […]. Celebryci powinni dostać bana na wypowiadanie się na takie tematy, bo po prostu ich wypowiedzi są szkodliwe.
Gwiazda pod koniec zeszłego roku ogłosiła, że postanowiła przejść na detoks sokowy i oczyścić organizm. Dieta ta w ostatnich latach stała się bardzo popularna, jednak eksperci przed nią ostrzegają. Soki, które stosuje się na detoksie, oparte są głównie na węglowodanach. Nie ma w nich białka ani tłuszczy. Dieta ta jest więc mocno deficytowa.
Na początku kwietnia w sklepach pojawiły się pączki reklamowane przez Ekipę Friza. Katarzyna Bosacka postanowiła prześwietlić skład tych słodkości. Wnioskami podzieliła się w mediach społecznościowych.
Donut słynnych YouTuberów, który od dzisiaj można kupić w sklepach, zawiera całe morze niezdrowych dodatków - m.in. tłuszcz palmowy, jaja w proszku, spulchniacze czy sztuczne barwniki np. błękit brylantowy E133, który znajdziemy również w kostkach do toalet.
Słowa o tym, że jeden z wymienionych składników pączka znajdziemy w kostkach do toalet, mogły się wydawać szokujące. Spokojnie, jeżeli zdarzyło wam się go zjeść, nic złego się nie stało, nie licząc oczywiście masy kalorii. Prowadzący na Instagramie profil @dietetykanienazartypl. stwierdził, że celebrytka użyła chwytliwych, ale niemądrych argumentów.
Pani Kasiu, proszę uważać na produkt - woda mineralna, znajduje się w niej H2O, substancja, którą znajdziemy również w żelu Kret do przeczyszczania rur. Żywność ultraprzetworzona sprzyja otyłości, chorobom układu krążenia czy cukrzycy. Sęk w tym, że dodatki do żywności, czyli - lista E, same z siebie nie są w niej głównym problemem.
Na koniec mamy dla was gwiazdę TVP, która schudnięcie zawierzyła... Bogu. Według dziennikarki dietę najlepiej zacząć w Wielki Post. Swego czasu powiedziała w rozmowie z "Super Expressem", że czas przed Wielkanocą szczególnie sprzyja odchudzaniu.
Jeśli w okresie Wielkiego Postu postanowimy sobie, że będziemy jeść znacznie mniej, wykluczymy z diety to, co lubimy, a nawet w niektóre dni wcale nie będziemy jedli, to bardzo dobrze wpłynie na nasz charakter. Oczywiście wyrzeczenia dobrze robić w imię czegoś, np. dlatego, że taką obietnicę złożyliśmy Bogu. Wówczas jest łatwiej.
W kwestii żywienia zalecamy wam po prostu słuchać ekspertów.