Więcej artykułów na temat gwiazd polskiego show-biznesu znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Związek Małgorzaty Weremczuk i Karola Strasburgera od początku budzi duże zainteresowanie. Para cztery lata temu powiedziała sobie "tak", a rok później urodziła się im córka Laura, która wywróciła życie aktora do góry nogami. W wywiadach prowadzący "Familiady" nie ukrywa, że ceni sobie ojcostwo w dojrzałym wieku. Para nie przejmuje się plotkami i zaprzecza doniesieniom o kryzysie. W ostatnim wywiadzie żona prezentera nawiązała do różnicy wieku.
Małgorzata Weremczuk postanowiła skomentować niedawne doniesienia, jakoby jej mąż nie wywiązywał się z domowych obowiązków. Zapewniła, że jest świetnym ojcem dla ich trzyletniej córki.
Mój mąż robi wszystko, by być ojcem na każdym szczeblu wychowawczym. W tym wszystkim nie zapomina, że jest mężem i przyjacielem. Znajduje dzielnie czas na wszystko i choć jest często potwornie zmęczony, jak wielu ludzi ciężko pracujących i godzących obowiązki rodzicielskie, to w tym odpoczynku razem także znajduje ukojenie i szczęście. To prawda, ma gorący okres w życiu zawodowym, ale to rodzina jest dla niego na pierwszym miejscu - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Małżeństwo podzieliło się skrawkiem prywatnego życia, goszcząc w domu ekipę tvn-owskiego programu. Pod okiem kamer opowiedzieli nieco więcej o relacji. Ludzie wielokrotnie wypominali Małgorzacie Weremczuk, że jest o 37 lat młodsza od męża. Ta jednak nie przejmuje się złośliwymi komentarzami. Wyznała, że sama dostrzega upływ czasu, ale u siebie. To właśnie Karol Strasburger ma być wulkanem energii w związku.
Ja się starzeję, a jemu się chce wszystko – wyznała żona Strasburgera przed kamerami.
Aktor przyznał z kolei, że jego związek jest daleki od kryzysu, a między nim a żoną nie brakuje czułości. Pozostaje życzyć dużo miłości na kolejne lata.
Zobacz też: "Familiada". Pytanie o skoczków, a tu Karol Strasburger śmieszkuje z Piotra Żyły. "Hehehe"