Więcej informacji i ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan tworzą doskonale zgraną parę. Jednak nawet im zdarza się pokłócić. Gwiazda właśnie opowiedziała o najnowszej sprzeczce, do której doszło na samym początku wspólnego wyjazdu.
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan zapragnęli spędzić razem kilka dni we Francji. Gwiazda cały wyjazd relacjonuje w mediach społecznościowych. Na InstaStories opublikowała filmik z lotniska, w którym wyznała, że pokłóciła się z mężem.
Radosław ma tak skwaszoną minę, ponieważ pokłóciliśmy się już dwa razy. Jeśli dodać do tego krótką wymianę zdań to nawet trzy razy.
W kolejnej relacji gwiazda wytłumaczyła, co było powodem sprzeczki.
Zostaliśmy poproszeni o nadpłacenie bagażu, co jest zrozumiałe, bo rzeczywiście go mieliśmy. Jednak przez chwilę zrobiło się nerwowo, ponieważ Radosław stwierdził, że skoro jedziemy na cztery dni, to nie potrzebuję 20 torebek. Najlepsze jest to, że musieliśmy przepakować całą walizkę. Przełożyłam moje rzeczy do Radzia walizki, a mimo to nadal był nadbagaż.
Małgorzata Rozenek dodała, że jest znaczna różnica pomiędzy luksusową a zwyczajną odprawą.
W ostatniej chwili poszliśmy ten nadbagaż opłacić. Zauważyliśmy różnicę między tą odprawą a odprawą VIP Line, do której się ostatnio bardzo przyzwyczailiśmy. Teraz tym bardziej będę ją wam polecać.
Na koniec celebrytka podkreśliła, że wszystko dobrze się skończyło, ponieważ nie musiała zrezygnować z zabrania jakiejkolwiek rzeczy.