Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej Gazeta.pl
Weronika Rosati urządziła na InstaSories sesję Q&A. Aktorka została zapytana o to, co myśli na temat procesu Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Odpowiedziała i odesłała fanów do ważnego artykułu.
Internauci zapytali Rosati o to, co myśli na temat procesu, który Johnny Depp wytoczył Amber Heard. Przypomnijmy, że aktor oskarżył byłą żonę o zniesławienie, po tym, jak ta na łamach "Washington Post" w 2016 roku przedstawiła siebie jako osobę, która doświadczyła przemocy. Gwiazda "Aquamana" przegrała i teraz musi zapłacić Deppowi 10,35 miliona dolarów odszkodowania.
Jakie są twoje odczucia w kontekście werdyktu w sprawie Amber vs. Johnny? - zapytał fan aktorki.
Rosati nie rozpisywała się, ale odesłała obserwatorów do artykułu Huffington Post.
Takie jak w tym artykule. Dla mnie ważne jest tylko, jaki tragiczny efekt to będzie miało dla ofiar przemocy domowej - napisała.
W artykule polecanym przez Rosati podjęta została kwestia tego, że proces Deppa i Heard może spowodować, że ofiary przemocy i napaści na tle seksualnym będą bały się zabrać głos i walczyć o swoje prawa. Wszystko przez to, że Heard była ośmieszana i dyskredytowana nie tylko w sądzie, ale również przez internautów. Ci wyzywali ją i nazwali m.in. "kłamliwą s*ką". Skala procesu była przerażająca. Socjolożka dr Nicole Bedera w rozmowie z magazynem zaznaczyła, że proces Deppa i Heard wpłynie znacząco zwłaszcza na kobiety:
Chodzi przede wszystkim o to, czy kobiety mogą się publicznie identyfikować jako ofiary przemocy ze względu na płeć - mówiła.
Cały artykuł Huffington Post znajdziecie TUTAJ.
Weronika Rosati w 2019 roku udzieliła wywiadu "Wysokim Obcasom", w którym oskarżyła ojca swojego dziecka o przemoc fizyczną i psychiczną.
Byłam niszczona jako człowiek, kobieta, aktorka, partnerka. Słyszałam: "Jesteś zerem", "Jesteś nic niewarta", "Twój czas się skończył", "Nikt cię nie chce oglądać", "Kobiety po trzydziestce nie są atrakcyjne seksualnie", "Nikt cię już nie zechce" - czytaliśmy wówczas.
Aktorka przyznała też, że długo milczała na temat tego, co działo się za zamkniętymi drzwiami domu, bo się wstydziła.
O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu. Myślałam: wszyscy powiedzą, że Weronice znów się nie udało, kolejny facet, kolejna porażka! Nie chciałam porażek. Poza tym byłam zakochana, wierzyłam w przemianę. Każda kobieta wierzy, prawda? Tak bardzo chciałam mieć pełną rodzinę dla córki - powiedziała "Wysokim Obcasom".
Aktorka niedługo później spotkała się w sądzie z ojcem swojej córki - Robertem Śmigielskim. Walczyła o zakaz zbliżania się. Od czerwca 2020 roku, zgodnie z wyrokiem sądu, Weronika Rosati nie może wypowiadać się na temat przemocy, którą stosował wobec niej były partner. Gwiazda "M jak miłość" w kwietniu 2021 roku złożyła w tej sprawie skargę w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.