Bądź na bieżąco. Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl
Zespół Kalush Orchestra to trzeci zwycięzca Eurowizji z Ukrainy w historii. Wcześniej ta sztuka udała się też Ruslanie (2004) oraz Jamali (2016). Okoliczności są jednak wyjątkowe. Z powodu sytuacji w Ukrainie wielu komentatorów przewidywało zwycięstwo kapeli na długo przed finałem w Turynie. Jury wprawdzie nie przyznało Ukraińcom pierwszego miejsca, ale swoje zrobili telewidzowie z całej Europy i Australii. Muzycy Kalush Orchestry postanowili, że nie będą się długo cieszyć statuetką. Woleli ją sprzedać w słusznym celu. Ta kwota robi piorunujące wrażenie.
Kalush Orchestra wystawili na aukcję swoją eurowizyjną statuetkę. To pozwoli na zakup trzech dronów dla ukraińskiego wojska
Zespół poinformował na Facebooku, że eurowizyjną statuetkę zakupiła ukraińska giełda kryptowalut WhiteBIT za 900 tysięcy dolarów. Pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc wojskową dla Ukrainy. Uda się za nie sfinansować zakup trzech dronów.
Przyjaciele, jesteście niesamowici! Jesteśmy wdzięczni każdemu z was, który wpłacił pieniądze na tę aukcję, a szczególnie firmie WhiteBIT, która kupiła puchar za 900 tys. dolarów i od tego czasu stała się właścicielem naszego pucharu. Subskrybujcie ich, oni naprawdę na to zasługują. Chwała Ukrainie! Chwała Siłom Zbrojnym Ukrainy.
Zgodnie z tradycją, zwycięski kraj Eurowizji otrzymuje pierwszeństwo do organizacji przyszłorocznego konkursu. Prezydent Wołodymyr Zełenski wyraził nawet chęć, żeby Eurowizja 2023 była zorganizowana w Mariupolu. Na razie nie wiadomo, na ile to będzie możliwe.