Bądź na bieżąco. Więcej o metamorfozach gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Mateusz Damięcki należy do grona gwiazd, które chronią życie prywatne, dlatego też rzadko pojawia się na imprezach branżowych z żoną Pauliną Andrzejewską. Kobieta także stroni od blasku fleszy. Dlatego też wielkim zaskoczeniem dla fanów było pojawienie się pary na warszawskiej premierze filmu "Top Gun: Maverick". Wtedy też po raz ostatni mogliśmy oglądać żonę Damięckiego w długich włosach. Andrzejewska nie jest także za bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Dlatego jej najnowszy post wzbudził sporo emocji, tym bardziej, że tancerka i choreografka zaprezentowała się w całkiem nowej odsłonie.
Z okazji Dnia Matki żona Damięckiego opublikowała życzenia, a przy okazji pokazała nową fryzurę. Tak krótkiego cięcia chyba nigdy nie miała. Długie, blond włosy zastąpiło bardzo krótkie cięcie z postrzępioną grzywką.
Kawa na tarasie. Wszystkiego dobrego dla wszystkich mam w Dniu Matki. Siły, uśmiechu, mądrości i chwili dla siebie - napisała w opisie Paulina Andrzejewska.
Pod zdjęciem znalazło się wiele pozytywnych komentarzy. Nowa fryzura Pauliny Andrzejewskiej wzbudziła więcej zainteresowania niż życzenia. Obserwatorom spodobała się odmieniona tancerka.
Ale super włosy.
Extra ta fryzurka.
W krótkich? Ślicznie - czytamy pod postem.
Z pewnością taka fryzura jest zdecydowanie bardziej wygodna, lecz czy jest to zmiana na plus? Sami się nad tym zastanawiamy.
A wam jak się podoba żona Mateusza Damięckiego po metamorfozie?