Więcej na temat życia prywatnego gwiazd przeczytasz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.
Anna Karwan nie rozwijała kariery w oparciu o skandale i sprzedawanie mediom informacji z życia prywatnego. Wiele lat czekała, aż słuchacze docenią jej wokalny talent i będzie jej dane wydać debiutancką płytę. Aktualnie przygotowuje się do premiery singla "Papierosy" oraz nowego krążka. W międzyczasie znalazła czas na występy w "Mask Singer" w przebraniu Bociana. Choć nie wygrała show, mogła cieszyć się możliwością wystąpienia w finale, dlatego też pojawiła się na ostatniej konferencji programu.
Anna Karwan jest singielką i od lat spełnia się w roli mamy dziewięcioletniej Oliwię. Czy łatwo jest być dzisiaj samodzielnym rodzicem?
To kwestia stabilizacji emocjonalnej kobiety i wsparcia, jakie posiada albo nie. Wszystkie samodzielne mamy mają trudność, bo są samodzielne. To, czy jest się artystką, czy pracuje się w korporacji, sklepie to taka sama trudność logistyczna. Bo jak wstajesz o 7:30 i okazuje się, że dziecko boli ucho i ma gorączkę, to nie jest ważne, czy jesteś artystką czy panią, która pracuje w dyskoncie. Nie klasyfikowałabym tego ani na kraje, ani na zawody. Może jest trochę tak, że w Polsce mamy myślenie, że samotnie wychowujące matki to temat tabu. To wynika z tego, że Polska jest krajem katolickim, w związku z tym uważam, że często o samodzielnych matkach czasem myśli się, że żyją niezgodnie z jakimiś zasadami, które ktoś uważa za powinność. Ja nie żyję według tego, jak się powinno, a według tego, co czuje mój kręgosłup moralny. A tak żyjących rodzin jest coraz więcej.
Anna Karwan nie ukrywa, że macierzyństwo wiele ją nauczyło.
Córka jest moim największym nauczycielem. Jest moją największą i najpiękniejszą lekcją. Powtarzam to od lat, ale tak jest, bo gdybym nie była mamą, to nie byłabym dobrym artystą, a gdybym nie była artystą, nie byłabym dobrą mamą. Jedno bez drugiego nie funkcjonuje w moim życiu. Jestem super ostrożna w stwierdzeniu, żeby dziecko było twoim największym przyjacielem albo fanem. Jestem za tym, żeby utrzymywać bezpieczne i zdrowe relacje czy granice. Chciałabym, żeby moja córka była szczęśliwa i żeby widziała mnie szczęśliwą i spełnioną w swoim zawodzie po to, żeby to wpłynęło na jej życie i wybory.
Czy Oliwia pójdzie w ślady mamy i też zapragnie realizować się jako sceniczna artystka?
To jest tak wszechstronne dziecko i człowiek... Obserwuję w niej zdolności sportowe, plastyczne, matematyczne. Ma ogromne serce do zwierząt, a jednocześnie bardzo ładnie śpiewa. Bardzo trudno będzie mi opowiedzieć o tym, co widzę w przyszłości. Chcę być jej podporą.
A czy w takim razie Anna Karwan myślała, by wysłać córkę do "The Voice Kids"? Koniecznie obejrzyjcie powyższy materiał wideo.