Bądź na bieżąco. Więcej o gwiazdach polskiego show-biznesu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Doda w tym roku obchodzi 20-lecie kariery muzycznej. Z tej okazji szykuje wiele niespodzianek dla fanów. Wystąpi m.in. podczas sopockiego festiwalu stacji Polsat. Nie zobaczymy jej jednak w Opolu. Legendarne show organizowane przez TVP od lat omija Dodę szerokim łukiem. Dlaczego? Plotek dowiedział się, że za artystką nie przepada żona Jacka Kurskiego. Teraz mamy informacje od stacji.
W sobotę pisaliśmy, że artystkę znowu pominięto przy wysyłaniu zaproszeń na Festiwal w Opolu. Ostatni raz wystąpiła tam w 2017 roku, podczas koncertu jubileuszowego Maryli Rodowicz, a jej wykonanie "Niech żyje bal" z miejsca stało się przebojem w sieci. Postanowiliśmy skontaktować się z zainteresowaną, jaka może być tego przyczyna. Doda odpowiedziała, że prawdopodobnie chodzi o żonę prezesa TVP.
Chyba żona pana Kurskiego pała do mnie jakąś niechęcią. Nie rozumiem, dlaczego, bo nie mam z nią żadnych prywatnych animozji. Widziałyśmy się raz w życiu na premierze jakiegoś filmu i wydawało mi się, że miałyśmy fajny przelot. Ona też jest wodnikiem. Od moich znajomych, którzy tam pracują, wiem, że ona przychodzi i mówi: Ta pani tu nigdy nie wystąpi.
Plotek dotarł również do stanowiska drugiej strony. Władzom TVP ma nie podobać się styl życia gwiazdy.
Doda przez swój wulgarny styl życia, zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym nie jest mile widziana w TVP, podobnie zresztą w TVN-ie. Świetnie natomiast rozwija się jej kariera w Polsacie, co udowodniła bardzo dobrym występem podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów - donosi Plotkowi informator z Woronicza.
Myślicie, że Doda jeszcze kiedyś pojawi się na scenie w Opolu?