"Ślub od pierwszego wejrzenia" od lat cieszy się popularnością. Za nami 11. edycja programu, w której nie zabrakło kontrowersji. Największe emocje wzbudził Maciej, który postanowił zrezygnować z udziału w show jeszcze w jego trakcie. Dużo mówiło się też o relacji Kai i Krystiana. Nietrudno było bowiem dostrzec, że para się ze sobą nie dogaduje. Już w ostatnim odcinku wyjawili, że nie są razem. Teraz Kaja postanowiła odpowiedzieć na pytania od fanów, zdradzając, co się działo poza kamerami.
5 grudnia Kaja zdecydowała się odpowiedzieć na serię pytań, które fani zadawali jej na Instagramie. Wiele z nich dotyczyło programu, a także Krystiana. "Czy czujesz żal do Krystiana za jego zachowanie względem ciebie przed kamerami?" - pytał się jeden z obserwatorów. "Tak, miałam żal, ale wyjaśniliśmy sobie wszystko i teraz jest dobrze" - wyjaśniła Kaja. "Czy wiedziałaś, że Krystian ma do ciebie tyle zastrzeżeń, gdy tak obgadywał cię na setkach?" - zapytał inny fan. Okazuje się, że Kaja nie była wszystkiego świadoma. "O części rozmawialiśmy ze sobą, ale o wszystkim nie wiedziałam" - przyznała. "Czy jak spojrzałaś na siebie z boku, to zgadzasz się z Krystianem, że byłaś czepialska i irytująca? - brzmiało kolejne pytanie. "Ciężko powiedzieć, każdy z nas inaczej to postrzega - jak widać po komentarzach" - stwierdziła uczestniczka show.
Niektórzy uważają, że dobór Kai i Krystiana w parę był sporym błędem. "Karygodne jest, że tak was dobrali. Program do zaorania" - grzmiał jeden z internautów. "Kto mógł wiedzieć, jak to będzie wyglądać, nikt" - skwitowała w odpowiedzi Kaja. Uczestniczka wyjawiła również, czy dalej rozmawia z mężem, odpowiadając na pytanie: "czy macie kontakt z Krystianem?". "Nie, nie mamy kontaktu, ostatni raz widzieliśmy się na koniec eksperymentu" - wyjawiła.
4 grudnia na profilu Kasi pojawił się wpis, w którym podsumowała udział w programie. Podziękowała widzom, którzy bardzo ją polubili. "Bardzo mnie cieszy i jednocześnie zawstydza tak pozytywny odbiór mojej osoby. To, że mnie odebraliście jako kogoś naturalnego i autentycznego, to dla mnie największy komplement" - czytamy w poście. Wspomniała o pozostałych uczestnikach eksperymentu. "To były bardzo długie trzy miesiące. Czas na powrót do siebie. Trzymajcie kciuki za mnie. Trzymajcie kciuki za Karolinę, Kaję, Macieja, Krystiana i za Macieja" - napisała, zaznaczając następnie, by pamiętać o szacunku wobec tych osób. "Pokazaliśmy wam nasze życie i emocje. Każdy z nas coś zyskał i stracił. Rzuconych słów już się nie cofnie, ale już wystarczy. To, co dajemy, prędzej czy później do nas wróci. Bądźmy dla siebie trochę bardziej życzliwi" - podsumowała.
Kożuchowska wraca do fryzury rodem z początków "M jak miłość". Ekspert: To już nie są tamte czasy
Wiadomo, co z udziałem Izraela na Eurowizji. Już cztery kraje wycofały się z konkursu
Kazik przekazał nowe wieści ze szpitala. Fani muzyka są mocno poruszeni
Kuzyn Alicji Bachledy-Curuś nazywany jest "księciem Podhala". Właśnie znalazł się na prestiżowej liście
Pokój sześcioletniego syna Janachowskiej jak nieduża kawalerka. Wielki telewizor na ścianie to początek
25-lecie "M jak miłość". Cichopek błyszczy, ale spójrzcie na marynarkę Lipowskiej
Ekspertka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rezygnuje z programu. Uderza w produkcję show
Nie żyje Rafał Kołsut. Był Dyziem z "Ziarna", a później napisał historię polskiego komiksu
Monika Olejnik wyjawiła, co sądzi o Marcie Nawrockiej. Mówi wprost