Więcej informacji na temat wyborów prezydenckich we Francji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Przed Emmanuelem Macronem jedne z najważniejszych tygodni w politycznej karierze. Obecny lokator Pałacu Elizejskiego przeszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich, w której zmierzy się z Marine Le Pen. W trakcie kampanii prezydent Francji ma u swego boku ukochaną żonę Brigitte. Historia tej miłości to gotowy scenariusz na hollywoodzki film.
Emmanuel Macron po raz kolejny rywalizuje z Marine Le Pen. W 2017 roku tych dwoje debatowało przed drugą turą wyborów. Podczas dyskusji liderka Frontu Narodowego w uszczypliwy sposób wypomniała rywalowi związek ze starszą kobietą. To nie spodobało się wyborcom, którzy w większości patrzą na historię miłości Macronów jak na romantyczny film. Emmanuel poznał Brigitte w jezuickim liceum w Amiens. On był 15-letnim zdolnym uczniem, a ona 39-letnią, bardzo lubianą nauczycielką. Kierowała kołem teatralnym, do którego zapisał się przyszły prezydent. Między parą narodziło się wyjątkowe uczucie. Sprawa szybko rozniosła się po całej szkole, a nawet mieście.
Wybuchł potężny skandal, tym bardziej, że nauczycielka była mężatką i miała troje dzieci. Rodzice próbowali rozdzielić zakochanych i wysłali syna do Paryża. Wtedy Brigitte postawiła wszystko na jedną kartę. Rozstała się z mężem, wyjechała do stolicy Francji i związała się z kochankiem. W 2007 roku para wzięła ślub. Małżeństwo od samego początku zmagało się z ostracyzmem, jednak ostatecznie politolodzy w większości są zgodni, że Brigitte pomogła Emmauelowi wygrać w 2017 roku wybory prezydenckie. Jak będzie tym razem? Już niedługo się przekonamy.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl