Więcej informacji na temat popularnych gwiazd znajdziecie na stronie Gazeta.pl.
Beata Kozidrak we wrześniu ubiegłego roku zwróciła uwagę innego kierowcy, bo jechała po drodze "wężykiem". Zadzwonił na policję i okazało się, że wokalistka była nietrzeźwa. Sąd ukarał ją grzywną w wysokości dziesięciu tys. złotych na rzecz Funduszu Sprawiedliwości, dostała też zakaz prowadzenia samochodu na pięć lat i sześć miesięcy prac społecznych. Artystka uznała, że kara nie jest adekwatna do czynu i odwołała się od wyroku. Nie stawiła się jednak w podanym terminie na rozprawie. Wyszło na jaw, czym była spowodowana jej nieobecność.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Te gwiazdy wsiadły za kierownicę pod wpływem alkoholu. Mają się za co wstydzić
16 marca miała odbyć się rozprawa w Sądzie Rejonowym Warszawa Mokotów w sprawie Beaty Kozidrak, ale artystka nie pojawiła się w wyznaczonym miejscu. Sąd odroczył rozprawę przeciwko wokalistce do 4 maja.
Magazyn "Twoje Imperium" skontaktował się z biurem prasowym sądu, by ustalić, co było powodem nieobecności. Okazało się, że Kozidrak pomyliła datę rozprawy.
Oskarżona podała jako powód omyłkowe wpisanie daty rozprawy do kalendarza - dowiedziało się "Twoje Imperium".
Wierzycie w to wytłumaczenie?