• Link został skopiowany

Władysław Barański "Dziunek" nie żyje. Król polskich kaskaderów zagrał u Spielberga

Władysław Barański zmarł tuż przed 81. urodzinami. Polski kaskader wystąpił w kilkuset filmach, w tym głośnych hollywoodzkich produkcjach, jak "Lista Shindlera".
Władysław Barański 'Dziunek'
fot. AW

Więcej aktualnych informacji ze świata gwiazd znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl

Władysław Barański zmarł 14 marca w Łodzi. Niedługo skończyłby 81 lat. O jego śmierci poinformowały osoby związane ze światem filmu. Barański był jednym z najbardziej znanych i cenionych polskich kaskaderów. Pojawił się na planach wielu dużych polskich i zagranicznych produkcji.

Zobacz wideo Najwięksi aktorzy złotej ery Hollywood

Władysław Barański "Dziunek" nie żyje. Był nazywany królem polskich kaskaderów

Władysława Barańskiego pożegnała w sieci m.in. Krystyna Zamysłowska, związana z Muzeum Kinematografii w Łodzi. Wymieniła najważniejsze osiągnięcia kaskadera.

Zmarł Władysław Barański "Dziunek" - najbardziej znany polski kaskader - król kaskaderów. Zagrał w ponad 400 filmach m.in. w "Piratach" Polańskiego, "Liście Schindlera" Spielberga, w filmach Jerzego Hoffmana, Jerzego Kawalerowicza, Kazimierza Kutza. Bardzo smutna wiadomość - napisała Zamysłowska na Facebooku.

Kaskadera w mediach społecznościowych pożegnał także m.in. pisarz i publicysta historyczny Tomasz Łysiak. Znał Barańskiego osobiście i zdobył się na kilka osobistych wspomnień.

Jaka smutna wiadomość. "Dziunek"... uczył mnie jazdy konno na oklep i opiekował się "kaskadersko" w trakcie zdjęć do "Cyngi" w 1991 roku. Nigdy go nie zapomnę. Czas biegnie nieubłaganie, odchodzą legendy. Świeć Panie nad jego duszą, niech odpoczywa w Pokoju Wiecznym - wspominał Tomasz Łysiak.

Władysław Barański miał ukraińskie korzenie. Urodził się w Chodorowie. Aktor był też kojarzony ze sławnych polskich produkcji, jak "Ogniem i mieczem" czy "Wiedźmin". W ostatnim czasie można było oglądać go w serialu "Komisarz Alex".

Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: