Więcej o życiu prywatnym gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Piotr Adamczyk to polski aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, który dał się poznać szerszej publiczności, grając w produkcjach takich jak "Chopin. Pragnienie miłości", "Karol. Człowiek, który został papieżem", czy "Testosteron". Teraz swoimi trudnymi wspomnieniami podzielił się w rozmowie z "Na Żywo".
Aktor przez lata święcił triumfy w kinie i teatrze, ale nikt dokładnie nie wiedział, jakie było jego dzieciństwo. Okazuje się, że Adamczyk nie miał łatwo. Już jako młody chłopak musiała zmierzyć się z poważnym problemem w domu. W rozmowie z dziennikarzem "Na Żywo" powiedział:
Kiedyś żyliśmy z mamą od pierwszego do pierwszego. Nawet mój skromny zarobek w teatrze, tych kilka złotych, które przynosiłem za przedstawienie, miał znaczenie w rodzinnym budżecie
Mimo że w domu aktora się nie przelewało, to i tak nigdy nie tracił nadziei i wierzył, że kiedyś będzie lepiej. W końcu miał ku temu bardzo mocne przesłanki - mieszkał z mamą, która byłaby w stanie zrobić dla niego wszystko i była gotowa pomóc mu w każdej sytuacji. Tak jak wtedy, kiedy marzył o autografie Jana Englerta. Jego rodzicielka niemal stanęła na rzęsach, żeby go zdobyć. Aktor w wywiadzie dla tygodnika podkreślił:
Postarała się o spotkanie z Janem Englertem w Teatrze Narodowym. Przyszła z jego biografią i poprosiła o autograf dla mnie. Wie, że jest moim idolem. Sam nigdy nie śmiałabym go prosić o taki wpis. Mama zrobiła to dla mnie.
Taka mama to prawdziwy skarb.
Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach:
Wszystkie wiadomości na temat wojny w Ukrainie
Jak pomóc Ukrainie - pomoc prawna