Doda jako królowa lodu pręży się na ściance. Srebrny diadem to przesada? To spójrzcie na to wdzianko

Doda nie ustaje w promocji piosenki o ukochanym, któremu mogłaby oddać swoje serce. Nie od dziś wiadomo, że wykorzysta każdą okazję do zorganizowania imprezy, podczas której na świeczniku nie znajdziecie się nikt inny, jak ona sama. Zdecydowała się na totalnie odjechaną stylizację podczas Fake Love Party.

Więcej fotografii stylizacji gwiazd i celebrytów znajdziecie w tekstach na stronie głównej gazeta.pl

Doda robi co może, by wypromować swój utwór "Fake Love". Udziela wywiadów, chodzi na ścianki, prowokuje półnagimi zdjęciami w mediach społecznościowych. Żadne z tych działań nie jest w jej przypadku nowością, jednak w ostatnim czasie znacząco się one nasiliły. Teraz wokalistka kolejny raz zaskoczyła, organizując imprezę o sugestywnym tytule - Fake Love Party. Stylizacja sprawiła, że - tak jak chciała - trudno było oderwać od niej wzrok. 

Zobacz wideo Doda o małżeństwach. "Byli odbiciem moich deficytów"

Doda promuje "Fake Love" w stylizacji niczym królowa lodu 

Doda zaprezentowała się w dwóch odsłonach. Najpierw wkroczyła na ściankę w opinającej ciało beżowej kreacji z kryształkami. Uwagę zwrócił komplet, który miał kolor jej skóry i podkreślał zgrabną, wyćwiczoną sylwetkę. Potem wokalistka narzuciła na siebie inne błyszczące elementy - ogromny diadem na głowie i białą narzutę z frędzlami. W okolicach szyi miała srebrne wykończenie z niewielkimi, niebieskimi diamencikami. Ogromny diadem sprawił, że wyglądała niczym królowa zimy albo Elsa z dziecięcego filmu "Kraina lodu".

Uwagę zwracał też mocny makijaż oka - niebieski cień i kreska sprawiały, że trudno było oderwać od niej wzrok. Idealnie współgrała z resztą "mokra fryzura", czyli pofalowane i świecące kosmyki na jej głowie. Zdjęcia Dody z wydarzenia o nazwie Fake Love Party znajdziecie w naszej galerii. 

Zobacz też: Doda, Górniak i Honey przyznały, że powiększyły sobie usta. Sprawdzamy, jak wyglądały kiedyś

Więcej o: