Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jacek Kurski osiągnął sukces nie tylko zawodowy, gdy został mianowany prezesem TVP, ale także prywatny. Po rozwodzie z pierwszą żoną, były polityk PiS znalazł miłość w ramionach Joanny, która pracowała w zarządzanej przez niego stacji. Para pobrała się, a rok temu przyszła na świat ich córka Anna Klara. Rodzina to prawdziwe oczko w głowie Jacka Kurskiego i to właśnie z najbliższymi spędza każdą wolną chwilę. Teraz prezes TVP, jego żona i córka wypoczywają we włoskim kurorcie Cortina L’Ampezzo. Niestety, jednak sielankowy wypad przerwał wypadek.
Jacek Kurski kocha jazdę na nartach i robi to już od szóstego roku życia. Nic więc dziwnego, że gdy tylko może, wyjeżdża w góry. Podczas włoskiego urlopu prezes TVP doznał jednak kontuzji na stoku. W pewnym momencie wjechał w niego inny narciarz.
Wyglądało to groźnie. Widziałem, że nagle ktoś w niego wjechał, a on chciał uniknąć zderzenia z innym narciarzem, chyba dzieckiem i upadł. Wszystko działo się bardzo szybko - opisuje świadek zdarzenia w rozmowie z "Super Expressem".
Okazało się, że uraz po wypadku jest na tyle poważny, że musiał interweniować lekarz, a na jednej z rąk Jacka Kurskiego znalazł się gips. Mimo to prezes nie zakończył wcześniej ferii zimowych i teraz razem z rodziną oddaje się spacerom po malowniczej okolicy.