• Link został skopiowany

Ewa Chodakowska została podle potraktowana przez pracującą na lotnisku kobietę. Robiła problemy, bo trenerka się jej nie "spodobała"

Ewa Chodakowska opowiedziała na Instagramie o skandalicznej sytuacji, jaka przytrafiła się jej podczas odprawy samolotowej. Pracownica lotniska potraktowała ją w uwłaczający sposób, gdyż jak sama przyznała, trenerka jej się nie spodobała. Nie spodziewała się jednak, że Chodakowska odpowie jej po grecku.
Ewa Chodakowska opisała skandaliczną sytuację, jaka spotkała ją na lotnisku w Atenach
Fot. East News

Więcej informacji ze świata show-biznesu znajdziecie na stronie Gazeta.pl

Ewa Chodakowska dzieli swoje życie pomiędzy Polską a Grecją, gdzie również ma swój dom. Trenerka na lotnisku w Atenach spotkała się z prostackim zachowaniem pracującej tam kobiety. Opisała całą sytuację na Instagramie i przyznała, że poinformowała o całym zajściu fanów, nie po to, by się nad sobą użalać. - Walczymy o swoje prawa i nie wygramy, jeśli wciąż będziemy walczyć między sobą - dodała gwiazda. 

Zobacz wideo Ewa Chodakowska opowiedziała o nieprzyjemnej sytuacji na lotnisku

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zbyt krótka klatka piersiowa, wystające dziąsła i za duże uszy. Gwiazdy też mają sporo kompleksów

Ewa Chodakowska opisała skandaliczną sytuację, jaka spotkała ją na lotnisku w Atenach 

Ewa Chodakowska nie spodziewała się, że podczas podróży powrotnej z Aten do Polski będzie musiała mierzyć się z żenującym zachowaniem personelu pracującego na lotnisku. Gwiazda na Instagramie opublikowała post, w którym opisała, co ją spotkało. Przyznała, że kobieta odprawiająca ją na lotnisku zauważyła, że trenerka ma kilogram nadbagażu. Chodakowska dostosowała się do jej prośby, przekładając część rzeczy do toby podróżnej, jednak cały czas przysłuchiwała się rozmowie, jaka wywiązała się pomiędzy obsługującą ją kobietą a innym pracownikiem. 

Mężczyzna po grecku zapytał koleżankę z pracy, dlaczego robi problemy trenerce z powodu kilograma nadbagażu. Młoda kobieta chyba zapomniała czym jest kultura i dobre wychowanie. Odpowiedziała grubiańsko, że ta się jej nie podoba. Nie spodziewała się jednak, że Ewa odpowie w jej języku

Jestem na lotnisku w Atenach. Podchodzę do odprawy. Kładę bagaż na wagę. Młoda dziewczyna mówi mi: Ma pani nadbagaż. Proszę wyjąć kilogram. Odpowiadam: kilogram? Patrzy na mnie i mówi: Tak. Kilogram! To by było bardzo pomocne. Ok, odpowiadam. Mężczyzna siedzący przy check in obok zwraca się do dziewczyny po grecku: No weź. Dlaczego jej nie puściłaś z jednym kilogramem nadbagażu? Dziewczyna odpowiada po grecku: Bo ona mi się nie podoba! Cóż... Na nieszczęście znam też grecki. Prostuję się i mówię: Zrozumiałam to, co powiedziałaś. Nie podobam ci się? To jest twój argument? W dzisiejszych czasach, gdzie kobiety walczą o swoje prawa, poniżysz mnie w ten sposób? Wstydź się - napisała trenerka.
 

W dalszej części wpisu Ewa przyznała, że kobieta po jej stanowczej reakcji była zawstydzona i nawet nie zdobyła się na to, by podtrzymać kontakt wzrokowy, a jeszcze chwilę miała czelność w ojczystym języku komentować wygląd Chodakowskiej. 

Ta wręcza mi bilet, bez słowa. Już bez kontaktu wzrokowego. Nie piszę tego, żeby się nad sobą użalać - nie szukam pocieszenia. Pragnę jedynie naświetlić problem, z jakim przyszło nam - kobietom - mierzyć się, w dzisiejszych czasach! Walczymy o swoje prawa i nie wygramy, jeśli wciąż będziemy walczyć między sobą - napisała na zakończenie.

Trenerka zauważyła, że w czasach gdy kobieta kobiecie wilkiem, trudno mówić o solidarnej walce o swoje prawa. Trudno nie zgodzić się z trenerką. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: