Więcej o rodzinie królewskiej przeczytasz na Gazeta.pl >>>
Elżbieta II i książę Filip byli małżeństwem przez ponad 70 lat. O ich relacji mówiło się wiele, a męża królowej posądzano o liczne zdrady. Jednak w ciągu tych wielu lat zostali partnerami, którzy zawsze się wspierali i wspólnie dążyli do wyznaczonych celów. Śmierć księcia Filipa była ogromną tragedią dla królowej, a zdjęcia samotnej monarchini podczas pogrzebu zobaczył cały świat. Elżbieta II zatrzymała kilka pamiątek po ukochanym, a niektóre z nich służą jej w codziennych czynnościach.
Królowa od kilkudziesięciu lat nosi na serdecznym palcu pierścionek zaręczynowy od księcia Filipa. Wraz z londyńskim jubilerem, Philipem Antrobusem, został zaprojektowany dla przyszłej narzeczonej. Diamenty, z których się składa, są szczególnie ważne dla królowej. Zostały wyjęte z tiary, której właścicielką była matka księcia Filipa, księżna Alicja z Battenberg.
To jednak niejedyna pamiątka, jaką sobie zostawiła. Królowa już świętuje swój Platynowy Jubileusz i ostatnio zorganizowała spokojne przyjęcie w posiadłości w Sandringham House. Na zdjęciach zrobionych przez królewskich fotografów, widać, że monarchini była w świetnym humorze. Jednak uwagę zwracała laska, na której się podpierała. Okazuje się, że należała wcześniej do księcia Filipa.
Od razu rozpoznałem laskę, ponieważ zawsze była trzymana w garnku przy drzwiach wejściowych. Laska należała do księcia i to bardzo wzruszające, że królowa zaczęła go używać - zdradził biograf księcia Filipa, Gyles Brandreth, w rozmowie z "The Telegraph".
Urocze?