Jacek Kawalec wystąpił wraz z Budką Suflera podczas 30. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Fani legendarnego zespołu byli jednak bezlitośni. Wielu ostro skrytykowało debiut wokalisty, jednocześnie zgadzając się ze słowami poprzedniego frontmana grupy - Krzysztofa Cugowskiego, który mówił o "demolowaniu legendy". Jacek Kawalec, choć bronił już swojego występu w mediach, po raz kolejny zabrał głos w tej sprawie.
Więcej o gwiazdach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W rozmowie z "Twoje Imperium" Jacek Kawalec postanowił odnieść się do swojego występu podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Porozmawiał również o Krzysztofie Cugowskim, który o debiucie nowego wokalisty z Budką Suflera mówił "smutne demolowanie legendy". Zdaniem Jacka Kawalca Cugowski miał swoją okazję, by śpiewać wraz z Budką Suflera, ale z niej nie korzystał.
Nikt mu nie odbierze wspaniałych nut zaśpiewanych z Budką. Ale on już dawno wybrał inną drogę - powiedział w wywiadzie Kawalec.
Jacek Kawalec uznał, że problemem Krzysztofa Cugowskiego jest ego, które pokierowało artystę w inną stronę niż grupę.
Tak bywa w historii zespołów, że artyści mają ego, które kieruje ich w różne strony. Gdyby pan Krzysztof chciał śpiewać z Budką Suflera jeszcze wtedy, gdy żył Romuald Lipko, być może droga zespołu potoczyłaby się inaczej - dodał.
Jak wyznał były prowadzący kultową "Randkę w ciemno", obecnie pracuje z Budką Suflera nad nową płytą. Ma być to hołd dla zmarłego założyciela grupy - Romualda Lipko.
Rozpoczęliśmy stałą współpracę. Ma ona zaowocować płytą, na którą trafią nowe piosenki, które zostawił w swej spuściźnie Romuald Lipko. Zaśpiewam wraz z dwojgiem aktualnych wokalistów Budki - z Ireną Michalską i Robertem Żarczyńskim - opowiada Kawalec.
Myślicie, że Kawalec odniesie sukces jako nowy wokalista?