Więcej intrygujących metamorfoz celebrytów znajdziesz na Gazeta.pl.
Jessica Ziółek była z Arkadiuszem Milikiem przez prawie dziesięć lat. Mogliśmy ją oglądać, gdy towarzyszyła mu na ważnych eventach i kibicowała z trybun. Przeszła wizerunkową metamorfozę i zaczęła korzystać z medycyny estetycznej - regularnie decyduje się na powiększenie ust. Teraz jednak wydaje się, że przesadziła z filtrami na Instagramie, bo trudno sobie wyobrazić, by tak bardzo zmieniła się w krótkim czasie.
Wydaje się, że Jessica Ziółek miała świadomość, że jej nowe zdjęcie może wywołać kontrowersje albo patrząc na niezbyt przychylne reakcje, zdecydowała się powiedzieć stop. Zablokowała komentarze i nie dała możliwości wypowiadania się internatom. Zapomniała jednak o zmianie filozoficznego opisu, w którym zwróciła się do nich i wydaje się, że pierwotnie oczekiwała odpowiedzi na zadane pytanie.
Nie decyduj w złości, nie obiecuj w szczęściu. Zgadzacie się? - pytała.
Na szczęście otagowała je hasztagiem #me, dlatego możemy być pewni, że to ona jest na zdjęciu, na którym pozuje przed lustrem w sukience z wycięciem pod biustem. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że nie przypomina siebie - ma zupełnie inne rysy twarzy, duże usta i skośne oczy. Zupełnie tak, jakby wybrała mocno zmieniający wygląd twarzy filtr na Instagramie. Dostrzegacie podobieństwo do "starej" Jessicy?