Więcej informacji na temat życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Gaspard Ulliel był znany publiczności m.in. z roli w "Bardzo długich zaręczynach" czy w produkcji "Hannibal: Po drugiej stronie maski". Do śmiertelnego wypadku z udziałem aktora doszło podczas pobytu w Alpach. Artysta wybrał się na narty w ramach zimowego urlopu. Bezpośrednią przyczyną śmierci był uraz głowy. Informację o śmierci gwiazdy potwierdził agent aktora. Fani i najbliżsi artysty są w żałobie.
Do wypadku narciarskiego doszło 18 stycznia. Informacje o śmierci aktora podał portal Deadline. Ulliel został przetransportowany do szpitala z urazem głowy. Mimo pomocy medycznej aktora nie udało się uratować. Zmarł 19 stycznia 2022 rano. Potwierdzoną przez menadżera artysty informację podała publicznie francuska agencja prasowa. Odejście 37-letniego aktora było dużym zaskoczeniem zarówno dla jego bliskich, jak i dla fanów na całym świecie.
Gaspard Ulliel pochodził z Francji. Pierwszą rolę zagrał jeszcze jako uczeń liceum. Wystąpił w programie telewizyjnym "Une femme en blanc". Zagrał też w prequelu "Milczenia owiec". To właśnie tytułowa rola w filmie "Hannibal: Po drugiej stronie maski" przyniosła my największą rozpoznawalność. Publiczność mogła go też oglądać w filmach "Bardzo długie zaręczyny", "Zakochany Paryż", "Saint Laurent", "To tylko koniec świata" czy "Sybilla". Miał także dołączyć do obsady serialu "Moon Knight". Miał sześcioletniego syna.