• Link został skopiowany

Wpadka prowadzącej "Pytanie na śniadanie". Zapadła krępująca cisza. "Zawinił czynnik ludzki"

Małgorzata Tomaszewska nie będzie dobrze wspominać poniedziałkowego odcinka "Pytanie na śniadanie". Prezenterka popełniła kilka błędów, w tym jeden bardzo poważny. Gwiazda TVP przeprasza i tłumaczy się z wpadki.
Małgorzata Tomaszewska
pytanienasniadanie.tvp.pl

Więcej informacji i ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Małgorzata Tomaszewska, córka legendarnego bramkarza, Jana Tomaszewskiego, ma za sobą udział w "Tańcu z gwiazdami", "The Voice of Poland" czy "Dance Dance Dance". W "Pytaniu na śniadanie" zaczynała od prezentowania ciekawostek związanych z show-biznesem. Po pewnym czasie została jedną z prowadzących program. Niestety, nowy tydzień nie zaczął się dla prezenterki pomyślnie. Małgorzata Tomaszewska dopuściła się kilku wpadek na wizji, za które przeprosiła. 

Zobacz wideo Małgorzata Tomaszewska opowiada o nowej diecie

Prezenterka "Pytanie na śniadanie" zalicza wpadkę na wizji

Para prowadzących, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora, zaprosili na swoją kanapę ekspertów, by porozmawiać o obecności studentów medycyny podczas porodu. Jedną z zaproszonych była położna - Agnieszka Mińko, drugą - Sylwia Anderson-Hanney, która rodziła w obecności seminarzystów. 

Niestety, już na samym początku programu, prezenterka popełniła ogromny błąd. Przedstawiając gości, pomyliła imię i nazwisko jednej z pań. Gość błyskawicznie skorygował dziennikarkę, po czym nastała krępująca cisza. Po chwili prowadząca przeprosiła za pomyłkę, tłumacząc się błędnym scenariuszem.

Bardzo przepraszamy! Tym bardziej, że znamy się nie od dziś. Ale scenariusz tak powiedział, więc tak już poszło.

Współprowadzący program również uderzył się w pierś.

Bardzo przepraszamy za pomyłkę. Zawinił czynnik ludzki, taki jest nasz program, jesteśmy na żywo.

To był naprawdę trudny poniedziałek dla gwiazdy TVP, bowiem po chwili pomyliła się po raz kolejny, tym razem nazywając położną doktorem. W tej sytuacji gość również momentalnie poprawił prezenterkę. Na szczęście pozostała część programu potoczyła się bez większych wpadek. Para prowadzących zakończyła audycję, żegnając ekspertów przytaczając poprawnie ich imiona i nazwiska.

Więcej o: