Więcej aktualności znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Bob Saget, amerykański aktor znany z roli w serialu "Pełna chata", został znaleziony martwy w pokoju hotelowym w Orlando na Florydzie. Komunikat o śmierci Sageta przekazano przez jego rodzinę oraz lokalną policję. Przyczyna śmierci aktora - póki co - nie jest znana.
Jak czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez rodzinę, we wczesnym śledztwie policja nie podejrzewa, aby doszło do przestępstwa lub spożycia narkotyków. Aktora znaleziono nieprzytomnego w jego pokoju hotelowym, zgon stwierdzono na miejscu.
Jesteśmy zdruzgotani śmiercią naszego ukochanego Boba. Był dla nasz wszystkim i chcemy, żebyście wiedzieli, jak bardzo kochał swoich fanów, uwielbiał występować na żywo i zrzeszać ludzi poprzez śmiech.
Saget w dzień śmierci informował na Twitterze o swoim występie w Jacksonville. Komik przebywał na Florydzie, gdzie rozpoczął trasę po Stanach Zjednoczonych z występami na żywo, która miała trwać aż do czerwca. Jak podkreślił kanał telewizyjny Comedy Central na Twitterze:
Bob Saget był komikiem, którego uwielbialiśmy i który przekraczał granice. Będziemy za nim tęsknić.
Aktor zdobył popularność dzięki roli Danny'ego Tannera w telewizyjnym serialu komediowym "Pełna chata", który był emitowany od 1987 do 1995 roku. Mogliśmy go podziwiać także w takich produkcjach, jak "Raising Dad" czy "Surviving Suburbia". Saget był również narratorem w serialu "Jak poznałem waszą matkę". Prywatnie był żonaty z dziennikarką Kelly Rizzo. Miał trójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa ze scenarzystką Sharri Karmer - Aubrey (ur. w 1987 roku), Larę (ur. w 1989 roku) i Jennifer (ur. w 1992 roku).