Jak informuje se.pl, kilka dni temu dziennikarz trafił do szpitala. W nocy z 6 na 7 stycznia Wojciech Boratyński zmarł. Wydawca od wielu lat zmagał się z ciężką chorobą neurologiczną. Odszedł w wieku 34 lat.
Wojciech Boratyński przez kilka lat pracował w „Super Expressie" w dziale SuperBiznes. Dziennikarz specjalizował się w tematyce ekonomicznej. Był również wydawcą strony głównej se.pl. Wcześniej pracował również w Radiu ZET i Polsat News.
O rychłej śmierci Wojciecha Boratyńskiego poinformował na Facebooku zespół muzyczny S.N.K, w którym grał. Koledzy z zespołu pożegnali go piosenką Queen "Who wants to live forever".
Zmarłego dziennikarze pożegnali koledzy z redakcji.
Zapamiętaliśmy Wojtka jako człowieka nieszablonowego, pełnego wielu nietuzinkowych pomysłów, ale też niezwykle kompetentnego i pełnego zdrowej pasji. Mimo młodego wieku był dziennikarzem w starym stylu - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Lubił drążyć temat, poznać różne opinie, sprawdzić informację w kilku źródłach... Jego artykuły zawsze były maksymalnie "dopieszczone" - piszą na stronie SuperBiznes.
Wojciech Boratyński to rodowity warszawiak pochodził z Grochowa. Jego pasją i hobby była piłka nożna. Wiernie kibicował warszawskiej Legii, a w młodości sam grał w piłkę. Czas wolny poświęcał na pisanie opowiadań o tematyce fantasy, a także występowanie w zespołach muzycznych. Był świetnym kucharzem. Z powodzeniem przygotowywał przeróżne potrawy między innymi wegańskie.
Najbliższym składamy jak największe wyrazy współczucia.