Więcej aktualności znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wokół Sylwestra Marzeń TVP narasta coraz więcej pytań. Główną gwiazdą imprezy był Jason Derulo, który z zakopiańskiej sceny śpiewał o seksie oralnym i ogarniającym ciała podnieceniu - tematyce dość odległej od linii programowej Telewizji Polskiej. Choć stacja pochwaliła się zawrotną liczbą ponad sześciu milionów oglądających koncert przed telewizorem, to warto skupić się również na publice, która oglądała widowisko na żywo w Zakopanem. Wielu internautów zauważa, że podczas trwania imprezy nie były przestrzegane zasady sanitarno-epidemiologiczne.
Choć Jacek Kurski we wpisie na Twitterze podkreśla, że impreza odbyła się w reżimie sanitarnym, to zapewnienie to nie przekonuje wszystkich widzów. Internauci w mediach społecznościowych TVP wytykają stacji hipokryzję i poluzowanie obostrzeń dla własnych korzyści. W komentarzach czytamy:
Super... Zabawa sylwestrowa na całego. Dystans jeden i pół metra zachowany? Wszyscy w maseczkach? Jesteście wielcy, na jeden dzień wirusa nie ma, a od jutra znowu reżim i zastraszanie Polaków - czytamy w internecie.
Przed chwilą pan prowadzący przypomniał o maskach, a na imprezie wszyscy bawią się bez... Wirus zniknął na jeden dzień? Hipokryci - dodaje jeden z widzów stacji.
Tyle krajów zakazało sylwestra, ale PiS trzepie kasę. To ile zgonów w Polsce w sylwestrową noc? Gdzie statystki? Może Zakopane? - ironizuje internautka.
Warto dodać, że nawet w ujęciach publiczności koncertu w TVP na próżno szukać uczestników z maseczkami na twarzy.
Oglądaliście Sylwestra Marzeń w TVP?