Więcej na temat światowych gwiazd znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Podczas tegorocznego sylwestra widzowie mieli okazję obejrzeć dwa widowiska - "Sylwester Marzeń z Dwójką" TVP i "Sylwestrową Moc Przebojów" organizowaną przez Polsat. Choć na obu koncertach udało się zgromadzić wiele ulubionych gwiazd Polaków, to Telewizja Polska zaskoczyła ściągnięciem do naszego kraju amerykańskiego wokalisty Jasona Derulo, który miał okazać się asem w rękawie i zagwarantować większą oglądalność. Czy tak się stało, dowiemy się już niebawem, wiadomo natomiast, że występ Derulo wiązał się z niemałym wydatkiem.
Najpierw wyszło na jaw, że występ Jasona Derulo nie będzie finansowany przez TVP - więcej pisaliśmy o tym TUTAJ. A ile wyniosło wynagrodzenie artysty? Jak donosi portal Party, Celebrity Talent International, agencja wynajmująca gwiazdy na wydarzenia, która ma piosenkarza pod swoimi skrzydłami, podaje jego stawki za występ. Te wahają się między 150 a 299 tysięcy dolarów. Jest to więc kwota od ponad 600 tysięcy złotych do nawet 1,2 miliona, jednak firma zastrzega, że są to uśrednione stawki.
Należy pamiętać, że opłata końcowa będzie zależeć od kilku czynników: lokalizacji wydarzenia, miejsca, z którego podróżuje gwiazda, czasu trwania i zaangażowania w wydarzenie, czy podpisania książki, liczby osób podróżujących na wydarzenie itp. Podane ceny to tylko średnie zakresy opłat - czytamy na stronie CTI.
Jednak artysta nie wystąpił z pełnym koncertem, a na scenie w Zakopanem zaśpiewał kilka piosenek, co mogło wpłynąć na odpowiednie zmniejszenie ceny. Jednocześnie były inne czynniki generujące koszty. Pod uwagę trzeba wziąć fakt, że podróż zza oceanu nie należała do najtańszych, podobnie jak specjalne przygotowania na przyjazd piosenkarza. Jason Derulo miał specyficzne wymagania, które należało spełnić, zanim zjawi się w Polsce. Wśród nich było np. zarezerwowanie całego piętra hotelu i cała lista ulubionych napojów i przekąsek.
Polskie gwiazdy wypadają na tym tle o wiele skromniej, choć też zarabiają swoje. "Super Express" podał, że Maryla Rodowicz za występ w Zakopanem mogła zainkasować nawet 100 tysięcy złotych. Podobną kwotę ma też pobierać Zenon Martyniuk. Tymczasem Jacek Kurski już o 21:15 chwalił się na Twitterze wynikami oglądalności "Sylwestra Marzeń", które nazwał "wynikami marzeń".