Więcej o rodzinie królewskiej przeczytasz na gazeta.pl
W maju 2018 roku Meghan Markle wysłała odręcznie napisany, pięciostronicowy list do ojca Thomasa Markle. Było to tuż przed ślubem, na który postanowił nie przyjść. Prywatną korespondencję przechwycił tabloid, gdzie na łamach portali Mail on Sun oraz MailOnline opublikował jego fragmenty. Po trzyletnich przepychankach na salach sądowych wyrok został ogłoszony. Aktorka wygrała batalię. Przegrani 26 grudnia opublikowali przeprosiny.
Mail on Sun oraz MailOnline po przeciągającym się procesie opublikowali przeprosiny, które muszą pozostać na stronie przez siedem dni. Są one nieprzesadne i bardziej brzmią jak oświadczenie. Na stronie portalu pojawił się również link do pełnego wyroku.
Po rozprawie w dniach 19-20 stycznia 2021 r. i kolejnej rozprawie w dniu 5 maja 2021 r. Trybunał wydał wyrok w sprawie roszczenia księżnej Sussex o naruszenie praw autorskich. Sąd stwierdził, że Associated Newspapers naruszyła jej prawa autorskie, publikując fragmenty jej odręcznie napisanego listu do ojca w The Mail w niedzielę oraz w Mail Online. Uzgodniono zadośćuczynienie.
Markle po zwycięstwie wydała oświadczenie:
To zwycięstwo jest nie tylko dla mnie, ale dla każdego, kto kiedykolwiek bał się stanąć w obronie tego, co słuszne. Chociaż to zwycięstwo jest precedensem, najważniejsze jest to, że jesteśmy teraz zbiorowo wystarczająco odważni, aby przekształcić tabloidowy przemysł, który warunkuje ludzi, by byli okrutni i czerpią zyski z kłamstw i bólu, który tworzą.
Aktorka dodaje, że złożony pozew miał na celu walkę ze złymi pobudkami. Tabloid za to świadomie przeciągał batalię, by móc przekręcać fakty i tworzyć to nowe nagłówki. Meghan cieszy się z wygranej i nawołuje do walki z takimi incydentami.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!