Więcej o rodzinnych konfliktach gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl.
Borys Szyc należy do grona gwiazd, które oszczędnie wypowiadają się na temat życia prywatnego. Wiadomo jednak, że przez lata unikał kontaktu z ojcem, Jerzym Michalakiem. Aktor do tego stopnia miał mu za złe porzucenie rodziny, że zrezygnował z jego nazwiska. Zamiast tego korzysta z panieńskiego nazwiska matki. Na Instagramie żony Szyca pojawiło się zdjęcie przedstawiające małego Henryka. Fotografię skomentował dziadek chłopca, który nawiązał do jego nazwiska.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Anna Wendzikowska nie ma kontaktu z rodzicami, a matka Kisio o sporze z córką zwierzyła się tabloidowi. Oto rodzinne konflikty gwiazd
Borys Szyc doczekał się dwójki dzieci. Aktor z poprzedniego związku z Anną Bareją ma 17-letką córkę Sonię. Owocem miłości Szyca z Justyną Nagłowską jest syn, któremu dali na imię Henryk. Chłopiec jest ich oczkiem w głowie, a para chętnie publikuje rodzinne zdjęcia, na których widać twarz dziecka. Fotografia przedstawiająca Henryka w jesiennym anturażu zwróciła uwagę Jerzego Michalaka, który w komentarzach nawiązał do opisu zdjęcia.
Smacznych kasztanów, życzy Henryk Szyc-Nagłowski - napisała żona Szyca.
Ojciec aktora nie może oswoić się, z tym że jego wnuk także nie odziedziczył nazwiska Michalak. Na jego słowa zwięźle odpowiedziała Justyna Nagłowska.
A nie zmieści się wam jeszcze jedno nazwisko - zapytał Jerzy Michalak w komentarzach.
Nie - odpowiedziała krótko Justyna Nagłowska.
Dopiero niedawno aktor postanowił spróbować naprawić relację z ojcem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!