• Link został skopiowany

Dorota Gardias o walce z nowotworem. Szczere słowa. "To nie jest dla mnie dobry czas. Moja psychika podupadła"

Dorota Gardias w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" opowiedziała o tym, jak nowotwór piersi wpłynął na jej psychikę. Prezenterka nie ukrywa, że jest jej bardzo ciężko.
Dorota Gardias
KAPiF

Pod koniec września Dorota Gardias przeszła operację wycięcia guza piersi. Zdradziła, że rokowania są bardzo dobre i już niedługo rozpocznie rehabilitację. Pogodynka otwarcie mówi o nowotworze. Zdradziła m.in., w jaki sposób powiedziała o chorobie ośmioletniej córce. Od zabiegu minęły już dwa miesiące, a Gardias w najnowszym wywiadzie zdradziła, jak się czuje. Przyznała, że przeżywa naprawdę trudny czas.

Zobacz wideo Gardias była zakażona COVID-19

Dorota Gardias o walce z nowotworem. Szczere słowa. "To nie jest dla mnie dobry czas. Moja psychika podupadła"

W rozmowie z "Dobrym Tygodniem" Dorota Gardias zdradziła, że nie wykryto w jej organizmie żadnych komórek złośliwych. Ta informacja bardzo ją uszczęśliwiła. Mimo to musi pozostać pod stałą opieką lekarzy.

Powiem tak: nie ma powodów do niepokoju. Oczywiście, muszę być pod stałą obserwacją lekarzy, kontrolować się regularnie. Natomiast nie kwalifikuję się do chemioterapii, do radioterapii też nie, bo nie było żadnych złośliwych komórek. Jestem więc bardzo szczęśliwa, że tak się to wszystko ułożyło.

Choroba sprawiła, że prezenterka zaczęła rozmyślać nad życiem.

To taka sytuacja, w której człowiek zaczyna się zastanawiać nad tym wszystkim, co robi, gdzie zmierza, czy to ma w ogóle sens. Uzmysłowiłam sobie jeszcze dobitniej - choć nie jestem lekkoduchem - że to nasze życie jest bardzo kruche, że w każdym momencie wszystko może runąć.

Gardias zdecydowała się również na bardzo szczere wyznanie. Opowiedziała o tym, że choroba negatywnie wpłynęła na jej psychikę. Nie tylko ona zauważyła, że się zmieniła. Zwróciła jej na to uwagę koleżanka z pracy.

Nie mówiłam o tym jeszcze w wywiadach, ale czuję się słabsza psychicznie po tych ostatnich wydarzeniach. Widzę to po sobie. Oczywiście, jestem szczęśliwa, że tak się to zakończyło, ale jakby trochę przygasłam. Nawet koleżanka w pracy mi powiedziała: "Widać, że twój temperament osłabł". Zawsze byłam taka nakręcona, wiecznie uśmiechnięta... I denerwuje mnie to, że to się zmieniło. Dołuje. Czuję się trochę niepewnie z tym wszystkim. Bo i ta choroba, potem jeszcze inne problemy. Przekonałam się, że są wokół mnie ludzie niefajni, którym nie można ufać. Powiem szczerze, to nie jest dla mnie dobry czas. Ani fizycznie, ani też emocjonalnie. Moja psychika, niestety, trochę podupadła - powiedział w "Dobrym Tygodniu".

Dorocie życzymy dużo zdrowia i powrotu do pełni sił.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: