Więcej na temat śmierci Kamila Durczoka przeczytasz na Gazeta.pl.
Marek Czyż przyjaźnił się z Kamilem Durczokiem od 32 lata. Znał go świetnie, bo złapali dobry kontakt już na pierwszym roku studiów i od tego czasu mieli regularny kontakt. Były dziennikarz TVP wiedział, w jak złym stanie jest Durczok. Przewidywał najgorsze.
Kamil Durczok został przyjęty do szpitala 15 listopada o godzinie 13.45. Był w bardzo złym stanie i nawet mimo długiej reanimacji nie udało się go uratować. Odszedł o 4.23. Marek Czyż tak wspomina tę noc:
Ludzie, których wiedzę szanuję, informowali mnie, że coś się może skończyć nie najlepiej. Śmierć przyszła nagle. To była kwestia kilku godzin - mówił w rozmowie z "Super Expressem".
Czyż przypomniał sobie, jak Durczok zachowywał się na kilka dni przed śmiercią. Sugeruje, że mógł przyjmować leki, które stabilizowały jego stan psychiczny.
Z rozmów z nim nic nie wskazywało na to, że czuje się źle. Był pełen wigoru i chęci do życia. Nie wiem, czy to nie było czymś wspomagane, bo wiem, że starano się, żeby nie wpadał w depresję. Ciążył na nim bagaż doświadczeń, dość trudny do zniesienia dla każdego człowieka, ale był w dobrej formie.
Marek Czyż od 1996 do 2016 roku z przerwami pracował w TVP. W latach 2019-2020 był redaktorem naczelnym serwisu Silesia24.pl. W 2020 dołączył do zespołu redakcyjnego internetowej rozgłośni Halo.Radio, gdzie prowadził swój autorski program, a od lutego 2021 prezentuje autorskie felietony.