Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
We wtorkowy poranek gruchnęła informacja o śmierci Kamila Durczoka. Dziennikarz zmarł w szpitalu w Katowicach po tym, jak został przyjęty dzień wcześniej na oddział Chorób Wewnętrznych. Choć od jakiegoś czasu informował o pogarszającym się stanie zdrowia, to jego nagła śmierć zszokowała i zasmuciła świat mediów.
Po śmierci dziennikarza głos na Facebooku zabrała jego była żona, dziennikarka Marianna Dufek. Para związała się w 1995 roku i była małżeństwem do 2017 roku. Owocem ich związku jest 24-letni Kamil junior.
Tak zapamiętam. Odpoczywaj spokojnie - napisała i udostępniła archiwalne zdjęcia.
Marianna Dufek wiele razy stawała murem za byłym mężem, choć Durczok nie raz zawiódł jej zaufanie. Po rozwodzie wyszło na jaw, że dziennikarz sfałszował podpis małżonki na wekslu opiewającym na dwa miliony franków.
Marianna Dufek to jedna z wielu osób, które publicznie pożegnały Durczoka. Jedną z nich jest także Karolina Korwin Piotrowska.
Jeden z lepszych dziennikarzy informacyjnych w PL po 89. roku. Cudowne i bezczelnie zdolne dziecko swoich czasów, kiedy wszystko wydawało się możliwe i ofiara wybujałego ego, trudnego charakteru, słabości i nałogów - napisała na Instagramie.
Na Twitterze pożegnalny wpis zamieścił Jarosław Kuźniar:
Kamil Durczok. Świetny warsztat. Trudny charakter. Jego zawodowa historia powinna sprowadzać na ziemię każdego dziennikarza. Od szczytu do bocznego toru jest sekunda. RIP, Kamil.
Kamil Durczok miał 53 lata.