Bądź na bieżąco. Więcej artykułów o aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce przeczytasz na Gazeta.pl.
Barbara Kurdej-Szatan chętnie zabiera głos w sprawie sytuacji społeczno-politycznej w Polsce. Nieraz wypowiadała się już na temat zaostrzenia prawa aborcyjnego czy społeczności LGBT. Ostatnio odniosła się do sytuacji, która rozgrywa się od wielu miesięcy na granicy polsko-białoruskiej. Aktorka nie przebierała w słowach.
Barbara Kurdej-Szatan na swoim profilu na Instagramie udostępniła nagranie, na którym widać kobiety z płaczącymi dziećmi, biorące udział w szarpaninie z funkcjonariuszami. Aktorka była wstrząśnięta. W opisie pod filmem dała upust swoim emocjom i wyraziła wściekłość ostrym komentarzem.
Co tam się dzieje! To jest ku*wa "straż graniczna"? "Straż"? To są maszyny bez serca, bez mózgu, bez NICZEGO! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy!
Nie była w stanie opanować emocji.
Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę! Mordercy!
W dalszej części posta - który został już skasowany - zwróciła się do wyborców partii Prawo i Sprawiedliwość.
Chcecie takiego rządu wciąż? Który zezwala na takie rzeczy, wręcz rozkazuje tak się zachowywać?
Na koniec poruszyła jeszcze sprawę ciężarnej Izabeli z Pszczyny, która zmarła po tym, jak lekarze zwlekali z przeprowadzeniem aborcji.
I rząd, który zezwala na śmierć kobiet, zamiast na ich ratunek? Wszyscy wiecie, co się wydarzyło i co się dzieje dookoła!
Fani byli zaskoczeni, że osoba publiczna użyła we wpisie wulgaryzmów. W komentarzach wywiązała się ostra dyskusja, a na aktorkę spadła wielka krytyka.
A za to, jak szanujesz ludzi, którzy cię obserwują, masz unfollow. Dzięki nim jesteś, gdzie jesteś. Zero wdzięczności. Nara.
O języku posta nie będę wspominać. Żenujące
Celebrytka? Prostacka baba - czytamy.
Aktorka zaczęła odpowiadać na komentarze i wdała się w dyskusję. Nie przebierała przy tym w słowach i używała wulgaryzmów.
Wypier*alaj - napisała.
Aktorka w kolejnym wpisie stwierdziła, że ktoś celowo zalewa jej profil takimi komentarzami. W jednym z nich miała przeczytać, że swój wpis dodała po alkoholu.