12 października Sandra Kubicka i Baron potwierdzili, że są parą. Opublikowali w sieci serię romantycznych zdjęć oraz nagrań. Teraz modelka zdradza nam, czy nie bała się rozpoczynać związku z osobą, która od kilku lat jest na świeczniku i ma na koncie nieudane, medialne relacje.
Sandra Kubicka w rozmowie z naszym redaktorem wyznała, że Barona poznała cztery lata temu. Dlaczego dopiero teraz połączyło ich wyjątkowe uczucie?
W życiu chodzi o dobry timing. Wcześniej nie byliśmy na siebie gotowi. Baron musiał przejść swoje, a ja swoje. Bardzo mi przykro, kiedy czytam w mediach, że jest babiarzem. Alek jest przystojnym mężczyzną. To oczywiste, że kobiety za nim szalały, szaleją i będą szaleć. Ja też byłam związana ze znanymi facetami. Nie oceniajmy ludzi przez pryzmat nieudanych związków. To jest bardzo głupie, bo każdy chce kochać i znaleźć miłość. Niektórzy szukają jej dłużej, inni krócej. Ja też wielokrotnie się spaliłam, ale najważniejsze, by znaleźć, kogoś, kto jest z tobą kompatybilny. Alek jest ze mną.
Jak udało nam się ustalić, modelka i muzyk spotykają się ze sobą od lipca. Czy zdążyli już razem zamieszkać?
Jesteśmy ze sobą codziennie. Jeśli oboje jesteśmy w Warszawie, nie ma dnia dnia, ani nocy, byśmy nie spędzali czasu razem, więc można powiedzieć, że praktycznie mieszkamy ze sobą.
Więcej na temat związków gwiazd przeczytacie, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.
Cóż, nie pozostaje nam więc nic innego, jak życzyć parze wszystkiego, co najlepsze!