Premiera nowego albumu Maty "Młody Matczak" została zaplanowana na 1 października. Krążek pokrył się podwójną platyną jeszcze w przedsprzedaży (co oznacza, że rozszedł się w liczbie 60 tys. egzemplarzy), a do sieci trafił właśnie nowy utwór promujący wydawnictwo - "Szmata". Piosenka wraz z teledyskiem biją w sieci rekordy popularności, a fani chwalą młodego artystę za odwagę.
Jak czytamy w oświadczeniu wytwórni, utwór oddaje zmiany, jakie zaszły w życiu Maty od czasu, kiedy stał się rozpoznawalny.
Od premiery ostatniego albumu w życiu Maty wiele się zmieniło. Przez ponad rok zdążył na własnej skórze odczuć blaski i cienie życia na świeczniku, a część ze swoich doświadczeń przeniósł do utworu "Szmata".
Przewrotny tytuł utworu ma być hejterskim zwrotem, który nieraz padł w stronę rapera. Mata rapuje o uległości mężczyzn, nazywając siebie "pier*****ym niewolnikiem" czy wprost "męską prostytutką". Teledysk do piosenki w przeciągu sześciu godzin od premiery zdobył ponad milion odsłon. Wśród komentarzy na YouTubie czytamy:
Raper z największym dystansem do siebie, bardzo to rzadkie i godne poszanowania!
Pomyśl szerzej. To jest o tym, jak każdy z nas jest wykorzystywany przez to, z czym jesteśmy związani. Kobiety, faceci, rząd, praca, nawyki... A my się znieczulamy, bo tak naprawdę większość już doszła do tego, że nie może bez tego i nie chce zmian.
Fani nie przeszli obojętnie obok także wobec obecności w klipie aktora Tomasza Dedka, znanego szerszej publiczności jako Jędrula z "Rodziny zastępczej". Jak czytamy:
Nie spodziewałem się, że Jędrula to tak naprawdę Burdel Daddy.
Obecność serialowego Jędruli doczekała się już nawet pierwszych memów fanów Maty:
Czekacie na nowy album Maty?