Wydawać by się mogło, że tatuaż powinien być przemyślaną decyzją. Choć współczesna technologia pozwala na jego usunięcie, nie jest to przyjemny i tani zabieg, co sprawia, że często rysunki na ciele pozostają na całe życie. Jednak nawet u gwiazd zdarzają się tatuażowe wpadki, które bardziej oszpecają, niż zdobią. Nie wspominając o podobiznach byłych ukochanych, które po jakimś czasie stają się niezręczną pamiątką. Te gwiazdy chyba wolałyby zapomnieć o swoich ozdobach na ciele.
Kiedy Radosław Majdan poznał Dodę, oszalał na jej punkcie z wzajemnością. Swoją płomienną miłość wyrazili także w tatuażach. W 2006 roku były piłkarz wytatuował sobie na ramieniu wizerunek ukochanej, jednak po jakimś czasie tatuaż stał się wstydliwą częścią jego ciała. By wybrnąć z niezręcznej sytuacji, przerobił rysunek na... twarz Indianina z ogromnym pióropuszem. Później w mediach mówił, że "lubi tamtą kulturę". Nie wyszło wcale lepiej.
Anna Maria Jopek należy do gwiazd, które chciały spróbować mody na tatuaże. Na lewym ramieniu zrobiła sobie niby kobiece esy-floresy. Ta ozdoba miała być jak biżuteria na stałe, jednak po latach wygląda jak namalowane pisakiem przypadkowe kreski. Piosenkarka od kilku lat nie odsłania już ramion tak chętnie jak kiedyś.
Modzie uległa także Natalia Lesz. Choć od kilku lat jej kariera muzyczna nieco ucichła, szersza publiczność pamięta ją z "Tańca z Gwiazdami". W latach 90. modne stało się tatuowanie tzw. chińskich znaczków. Wiele z nich było zresztą pisanych z błędem. Choć kilka lat później były już symbolem obciachu, piosenkarka postanowiła sprawić sobie aż dwa. Na plecach, tuż pod karkiem, ma chiński symbol szczęścia. W tatuaż wkomponowana jest litera "S" od imienia jej byłego chłopaka - Svena. Drugi chiński znaczek nosi na stopie - tamten oznacza ponoć "prawdę".
Są też i tatuaże w stylu czarnych plam. Taką ma Agnieszka Maciąg. Była modelka i autorka motywacyjnych książek wytatuowała sobie znaczek na ramieniu. Zrobiła to podczas pobytu w Tajlandii. Taki sam tatuaż ma jej wieloletni partner. Decyzja była wspólna i spontaniczna. Grafika dopiero po przybliżeniu przybiera jakiś kształt. Nieprzemyślany tatuaż dziś nie jest ozdobą, lecz wciąż mocno zwraca na siebie uwagę.
Paulina Smaszcz jest właścicielką kilku wątpliwej urody tatuaży. Jednak ten najbardziej nieudany znajduje się na jej plecach. To rysunek inspirowany chińskim smokiem. Wzór już dawno wyszedł z mody, a po latach nie prezentuje się dobrze w zestawieniu z sukienkami z odkrytymi plecami. Była żona Macieja Kurzajewskiego nosi go jednak z dumą.
Michał Wiśniewski nosi na ciele wiele tatuaży. Część z nich powstała pod wpływem miłości do kolejnych żon. Ze związku z Anną Świątczak miał na łydce jej podobiznę. Jego czwarte małżeństwo też przypieczętował nową pamiątką - wytatuował sobie imię "Dominika". Później był rozwód i kolejne konieczne przeróbki. Imię byłej w 2019 roku zastąpił datami urodzin dzieci (wtedy jeszcze miał ich czworo). Jak wyszło? Cyfry i pierwsze litery imion na tle żółtych i czerwonych ramek przypominają plakat zapowiadający koncerty, a nie ozdobę na ciele. Kiedy urodziło mu się piąte dziecko, syn Falco, dorobił sobie tatuaż z jego datą urodzenia. Co ciekawe, wytatuował sobie jeszcze jedną taką samą ramkę oznaczoną literą "C", zostawiając miejsce na dokładną datę. Wskazuje to, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w kwestii posiadania dzieci.
Lara Gessler wyraża miłość do rodziców poprzez tatuaż na ciele. Postanowiła zadziałać tematycznie. Wiadomo nie od dziś, że rodzina Gesslerów związana jest z gastronomią, co można dostrzec na plecach Lary. Wytatuowała sobie na nich serwetkę, która symbolizuje restaurację "U Fukiera" oraz sztućce - widelec i nóż.
Nóż i widelec są z kompletu rodzinnego z czasów, gdy rodzice byli razem i było miło, a pod nimi jest serwetka Fukiera. Nieważne, że tatuaż jest na plecach, ważna jest świadomość, że mam to przy sobie - powiedziała w rozmowie z tygodnikiem "Fakt Gwiazdy".
W zestawieniu o najgorszych tatuażach nie mogło zabraknąć Dody, która ma ich całkiem sporo. I nie chodzi o jej sławne skrzydła na łopatkach. W czasach miłości do Radosława Majdana wytatuowała sobie na przedramieniu napis w języku hebrajskim "Kochać Radek". Później go usunęła i przerobiła na napis w języku... hindi. Miało być "niezniszczalna" (czyt. "avinaaśin"), a wyszło "niezniszczalny" ("avinaaśii"). Chyba nie warto ryzykować nieznajomości rzadkiego języka, oddając się w ręce tatuażystów. Sama Doda także musiała dojść do tego wniosku, ponieważ dzisiaj na jej ręce tatuaż jest ledwo widoczny, lekko prześwitując na skórze, co wskazuje na to, że poddała go terapii laserem.