Doda "tłem" festiwalu w Sopocie. To akt pojednania z TVN? "Pominięcie mojej nagrody byłoby kuriozalne" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Dorota Rabczewska od kilku lat trwa w otwartym konflikcie z TVN. Władze telewizji zadbały o to, by wizerunek wokalistki nie pojawiał się na antenie stacji. Aż do teraz? Doda "wróciła" na szklany ekran. Była częścią tegorocznego festiwalu w Sopocie.

Pełen emocji drugi dzień TOP of The TOP Sopot Festival 2021 miał przypomnieć widzom barwną historię celebrowanego od 60 lat w Operze Leśnej święta polskiej muzyki. Sceniczne występy artystów zapowiadane były między innymi przez błyskotliwego mistrza konferansjerki Marcina Prokopa. Przeplatały się one z emisją archiwalnych materiałów z poprzednich edycji festiwalowego konkursu, którego zwycięzcy niezmiennie otrzymują tę samą nagrodę - Bursztynowego Słowika.

W konkursie międzynarodowym przez 60 lat wzięło udział prawie tysiąc wykonawców, a polscy artyści aż 28 razy zdobyli wyróżnienia - usłyszeliśmy głos lektora.

I wtedy na ekranach telewizorów, ku zdziwieniu wielu widzów, ukazał się wizerunek Dody. Doskonale pamiętamy, że wokalistka wraz z zespołem Virgin w 2005 roku otrzymała Słowika Publiczności za wykonanie utworu "Znak pokoju". Ale nikt nie przypuszczał, że stacja TVN, która od czasów premiery prowadzonego przez Agnieszkę Woźniak-Starak programu "Na językach" ma zatarg z Rabczewską, zdecyduje się na takie sentymentalne wspominki z nią w roli głównej. 

To zwiastun pojednania? Doda, specjalnie dla nas, odniosła się do sprawy.

Zobacz wideo Doda w "The Voice of Poland"? "Chciałabym, żeby obok mnie siedział ktoś, kogo nie lubię"!

Doda o "pojawieniu się" w TVN: Pominięcie byłoby kuriozalne

Podczas drugiego dnia tegorocznego festiwalu w Sopocie kilkukrotnie zaprezentowano urywki archiwalnych występów Dody w Operze Leśnej. Zapytaliśmy więc wokalistkę, skąd ta nagła zmiana. Czy cokolwiek poprawiło się w jej relacji z TVN

Nie. Nic się nie zmieniło. Nadal jestem tam blokowana przez prywatne animozje z dziennikarką - wyznała Rabczewska z rozmowie z naszą redaktorką i nawiązała do konfliktu z Agnieszką Woźniak-Starak.
Agnieszka Woźniak-Starak na festiwalu w Sopocie
Agnieszka Woźniak-Starak na festiwalu w Sopocie AKPA

Dorota już trzy lata temu sugerowała, że władze stacji nie uwzględniają jej obecności na ważnych wydarzeniach muzycznych i "wycinają ją" z telewizyjnych relacji. W 2018 roku wspomniała o tym podczas swojego koncertu w Murowanej Goślinie.

 

Według Dody o pojednaniu nie ma nadal mowy. Gwiazda zaprzeczyła, jakoby władze TVN wyciągnęły do niej rękę na zgodę.

Pominięcie mojej nagrody podczas festiwalu byłoby kuriozalne. Nie jest to zatem z ich strony żaden akt pojednania, a zwyczajne niewymazywanie faktów - skomentowała w wywiadzie dla Plotka.

Czy Dorota widzi szansę na to, że w przyszłości wróci do łask stacji? Albo inaczej - czy wybaczy im tę trwającą od kilku lat ciszę? Wokalistka odpowiedziała wymijająco. 

Wolę skupić się teraz na Polsacie. 28 sierpnia wystąpię podczas koncertu w Kielcach i wezmę udział w konkursie na Przebój Lata 2021. Można głosować na moją najnowszą piosenkę - zachęcała.

Materiał z Dodą w tle sopockiego festiwalu nie był jedynym zaskakującym elementem wieczoru. Emocje wzbudziły również słowa Marcina Prokopa, który w zgrabnym wtrąceniu nawiązał do ustawy "lex TVN" i zażartował z "reasumpcji głosowania".

Więcej o: