Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wybrali się na rodzinne wakacje do Czarnogóry. Towarzyszą im dwie córki - Pola i Nela. Ta ostatnia urodziła się cztery miesiące temu. Influencerka na zdjęciach w bikini zachwyciła fanki figurą. Były ciekawe, jak zadbała o formę po porodzie.
Mimo urlopu Sylwia Przybysz zorganizowała na Instagramie krótkie Q&A. Najwięcej pytań dotyczyło jej sylwetki.
Piękna figura po ciąży. Jak to zrobiłaś? - padło pytanie.
Influencerka przyznała, że ma jeszcze dodatkowe fałdki, które w pełni akceptuje. Nie zamierza katować się na siłowni. Po urodzeniu drugiego dziecka również tego nie robiła.
Został mi jeszcze brzuszek plus ogólnie sporo tkanki tłuszczowej. Daję sobie czas. Co prawda, schudłam o dwa kilogramy więcej, niż przytyłam w całej drugiej ciąży, ale jeszcze trochę tego zostało. Póki co, mi nie przeszkadza. A co zrobiłam? Przy dwójce dzieci jest co robić - odpowiedziała Sylwia Przybysz.
Trzeba przyznać, że w idealnym świecie Instagrama, jest to niespotykana postawa, a youtuberka wygląda pięknie.
Nie zabrakło także pytań o dzieci. Youtuberka miała pewne obawy związane z tym, że córki przebywają w obcym miejscu, jednak te okazały się niepotrzebne. Jak wspomniała, Pola i Nela "chodzą spać o 21:00 i wstają o 9:00". Na wspólnych wakacjach są także rodzice Sylwii, którzy pomagają przy dzieciach. Dzięki temu ostatnio wybrała się z narzeczonym na romantyczną kolację do włoskiej restauracji. Potwierdziła także po raz kolejny, że wraz z Jankiem Dąbrowskim planują więcej dzieci. W niedzielę, 25 lipca cała rodzina wraca do Polski.