Powiatowy Zespół Szpitali w Oleśnicy prowadzi w mediach społecznościowych profil "Babkibabkom", na którym opublikowano w sobotę 10 lipca wpis dotyczący wagi kobiet w ciąży. Lekarka oddziału położniczo-ginekologicznego placówki apeluje, aby panie w stanie błogosławionym "zamknęły lodówkę i jadły dla dwojga, a nie za dwoje".
Anna Powierza, serialowa Czesia z "Klanu", postanowiła stanąć w obronie kobiet spodziewających się dziecka. Tym bardziej, że aktorka sama boryka się z problemami z nadwagą. Powierza przypomniała w poście swoją historię. Przytyła w ciąży 35 kilogramów, choć regularnie ćwiczyła i była aktywna. Zaznaczyła, że był to objaw choroby, a nie lenistwa.
Tak. Ja byłam gruba w ciąży. Przytyłam 35 kg. Nie. Nie dlatego, że żarłam za dwoje. Nie dlatego, że byłam leniwa. Uprawiałam intensywnie sporty do siódmego miesiąca ciąży! I tyłam! Nikt z lekarzy nie powiedział mi, dlaczego. A powinien. To na pewno pomogłoby bardziej, niż wredne rady by "być jak Ewa i zamknąć lodówkę". Nie jest zasługą Ewy, że jest zdrowa. Nie jest i nie było moją winą, że choruję. Cały czas.
Aktorka słusznie jest oburzona na oleśnicki szpital i jego rady, zamieszone w sieci. Uważa, że to słowa bardzo krzywdzące i nigdy nie powinny paść z ust lekarza, którego zadaniem jest pomagać pacjentom z otyłością.
Ręce mi opadają. Czytam wpis lekarzy z Oleśnicy, czytam wpisy Instacelebrytek i komentarze, i wiecie co? Szlag mnie trafia i krew zalewa, na zmianę!!! Otyłość to objaw choroby, nie lenistwa. Będę to powtarzać, jak zdarta płyta. Otyli i tak mają już przerąbane, tego typu "mądrości" z d**y nie pomagają. Są jak nóż w plecy. Zwłaszcza wypowiedziane przez lekarza.
Anna Powierza zwróciła też uwagę, że w jej przypadku problemy z otyłością nie skończyły się wraz z urodzeniem dziecka. Choroba nadal nie odpuszcza, a ona każdego dnia stawia jej czoła.
Jestem na diecie. Uprawiam sporty od godziny do dwóch dziennie. Codziennie. Mimo to ciągle bardziej przypominam kluskę niż insta fit celebrytkę. Walczę jak nigdy żadna z tych wszech mądrych osób nie walczyła, i oby walczyć tak nie musiała. Ja jedynie chciałabym nie musieć płakać - z żalu, bezsilności, poczucia krzywdy, niesprawiedliwości - czytając takie wypowiedzi.
Aktorka zwróciła się też do wszystkich, którzy zmagają się z otyłością.
Jesteś otyła/ły - to nie jest twoja wina. Nie żresz. Nie jesteś leniwa/y. To choroba. Powinien ci pomóc lekarz (pusty śmiech mnie ogarnia!) a dietetyk kliniczny ułożyć właściwy dla Twoich chorób sposób jedzenia.
Pod postem aktorki pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci dziękują jej za mądre słowa.