Dramatyczna przeszłość Kuby Błaszczykowskiego. "Mama zmarła na moich rękach"

Kuba Błaszczykowski przeżył rodzinną tragedię. Piłkarz w 1996 roku był świadkiem morderstwa swojej matki. To dramatyczne wydarzenie znacząco wpłynęło na jego dalsze życie. O swoich przeżyciach opowiedział w swojej książce "Kuba", którą wydał przed pięcioma laty.

Bawię się klockami, jest uchylone okno, i naglę słyszę rozmowę. Wiem, kto rozmawia, zamarłem, i słyszę, jak się kłócą. I słyszę: A masz ty k***! I krzyk: Aaa! Wybiegłem, jak stałem. I widzę, jak mama leży w rowie, i widzę, jak ojciec odchodzi. Wróciłem do domu i krzyczę: "Mama leży w rowie". Wróciłem do niej i zacząłem ją dotykać (...) Wziąłem ją za rękę, a moje dwa czy trzy palce wpadły do rany. Wtedy wiedziałem, że jest niedobrze. Wydaję mi się, że mama zmarła mi na rękach. Trzy ostatnie wdechy wzięła i już nic. Cisza.

Jakub Błaszczykowski jednej nocy stracił mamę i ojca

Tej nocy Błaszczykowski stracił nie tylko swoją matkę, ale również ojca, który za zamordowanie żony Anny, trafił na wiele lat do więzienia. Mężczyzna zmarł w 2012 roku, a piłkarz, choć z wiadomych względów nie utrzymywał z nim bliższych relacji, pojawił się na jego pogrzebie.

Kuba Błaszczykowski w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem wyznał, że ze śmiercią matki zaczął się godzić dopiero rok po tych wydarzeniach. Na początku zupełnie nie akceptował tego faktu, zamknął się w sobie i przestał trenować grę w piłkę nożną. Z koszmaru wyciągnął go jego wujek, a brat zmarłej matki, Jerzy Brzęczek.

Uświadomiłem mu, jak daleko zajdzie, jeśli będzie chodził na treningi regularnie. Często rozmawiałem z nim przez telefon, ale to nie były łatwe rozmowy

Czytaj także:

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Agnieszka wyznała miłość mężowi. "Jestem szczęściarą"

W latach 2018-2021 Jerzy Brzęczek był trenerem polskiej kadry, natomiast Jakub Błaszczykowski występował w narodowej reprezentacji od 2006 do 2019 roku. Przez cztery lata był również kapitanem drużyny, a od 2019 roku gra w klubie Wisła Kraków. Błaszczykowski znany jest ze swojej charytatywnej działalności, na każdym kroku stara się wspierać osoby będące w kryzysie, w swoim obecnym klubie, zgodnie z warunkami umowy, piłkarz zarabia 500 zł miesięcznie, a całą kwotę przekazuje na zakup biletów dla dzieci z domów dziecka.