"Orzeł czy reszka" to format TTV, który polega na podróży po świecie za 100 dolarów lub z nieograniczonym budżetem w luksusach. O puli pieniędzy decyduje rzut monetą. W piątym odcinku będziemy mogli oglądać Marcina Hakiela i Dominikę Serowską w Grecji. Kolejny raz pojawili się razem na ekranie, co pozwoliło im na jeszcze lepsze poznanie swoich cech.
Tancerz zaczął wspominać wypad do Aten z ukochaną. - Czy czegoś się o sobie z Dominiką nauczyliście? - zapytała dziennikarka podczas transmisji na żywo. - My z Dominiką tak mamy, że lubimy ze sobą spędzać czas. Jesteśmy typami domatorów, lubimy siebie - opowiedział. Wtem przeszedł do zaskakującej cechy Serowskiej. - Wiadomo na takim wyjeździe... Moja ukochana jest dosyć wybuchowa - zaśmiał się Hakiel. - Byliśmy sobą, było bardzo intensywnie, dużo rzeczy zobaczyliśmy - dodał. W programie miał okazję spotkać się z Pauliną Smaszcz i jej synem Franciszkiem. Po raz kolejny spędzili czas w dobrej atmosferze, a jak wiadomo, kobieta petarda darzy tancerza wielką sympatią i wzajemnie.
Romeo to syn pary, który być może w przyszłości będzie miał więcej rodzeństwa. Ten wątek został poruszony w programie. - Fajnie byłoby mieć jeszcze małą Olimpię, na przykład Olimpię? - wypaliła Dominika Serowska. - Olimpię? - dopytał zdziwiony Hakiel. - No, ale myślę, że jeszcze trochę dajmy sobie czasu. W sensie, ja potrzebuję jeszcze dojść do siebie - przyznała potem Serowska. - Może wiesz, wrócimy stąd plus jeden? Kto wie? - dopytywał radośnie tancerz. - A dasz mi jeszcze trochę pożyć? Czy moje życie już się skończyło? No dobrze, trochę potrzebuję przestrzeni - dodała Serowska. Wtem Hakiel postanowił wrócić do medialnej kłótni z byłą partnerką. - Jedna mnie prosiła o więcej wolności i... Jak się skończyło, wszyscy wiedzą - przekazał tancerz, przypominając własne słowa, kiedy mówił o rozstaniu z Cichopek w "Mieście kobiet".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!