O skomplikowanej sytuacji w zespole Perfect zaczęło mówić się w kwietniu tego roku, gdy Grzegorz Markowski poinformował, że z jego stanem zdrowia nie jest najlepiej. Muzycy wydali wówczas oświadczenie, w którym zaproponowano liderowi powrót do kapeli, ale tylko wtedy, gdy poczuje się już lepiej. Zapewniano, że ostatnia trasa koncertowa będzie kontynuowana, ale bez Markowskiego, co nie do końca spotkało się z ciepłym przyjęciem ze strony fanów. Jak się okazuje, miało to też swoje konsekwencje. Zespół kończy działalność, a trasa pożegnalna się nie odbędzie.
Zespół Perfect po 40 latach zdecydował się zakończyć swoją działalność. Fanów poinformowano w specjalnym oświadczeniu na Facebooku.
Graliśmy dla Was wiernie przez ostatnich 40 lat. Wszystko musi mieć jednak swój koniec. Perfect też. Nie żegnamy się z Wami ze sceny, tak jak tego chcieliśmy, bo czas pożegnania nadszedł niespodziewanie - Grzegorz Markowski podjął decyzję o odejściu z zespołu. Nic i nikt nie może już tego zmienić. Dziękujemy Wam za te wszystkie wspólne lata. Zespół Perfect odchodzi do historii, ale nasza muzyka pozostanie z Wami na zawsze - czytamy w oświadczeniu zespołu.
Perfect został założony w 1977 roku. Wówczas w skład kapeli wchodził perkusista Wojciech Morawski, basista Zdzisław Zawadzki oraz wokalistki: Barbara Trzetrzelewska i Ewa Konarzewska. Rok później do zespołu dołączył Zbigniew Hołdys, którego w 1980 roku przy mikrofonie zastąpił Grzegorz Markowski.
W 1981 roku na rynku zadebiutował album zatytułowany "Perfect", na którym znalazły się pierwsze przeboje zespołu, które publiczność kocha do dziś m.in.: "Nie płacz Ewka", "Niewiele ci mogę dać", "Chcemy być sobą", czy Ale wokoło jest wesoło". Zbigniew Hołdys w 1983 roku zdecydował się rozwiązać zespół. Kilka lat później kapela się reaktywowała, tyle że bez Markowskiego i wyruszyła w trasę koncertową po USA. W 1992 roku Hołdys ponownie zawiesił działalność zespołu, a sam usunął się na dobre z życia publicznego. Rok później zespół do koncertowania i nagrywania płyt, ale już bez Holdysa.
O zejściu ze sceny Grzegorz Markowski mówił już od kilku lat, a przez swój stan zdrowia zdecydował odejść z zespołu już teraz.