Od kilku tygodni nie milkną spekulacje na temat ciąży Kasi Tusk. Obserwatorzy blogerki modowej doszukują się potwierdzenia tej teorii w najmniejszych szczegółach zdjęć, które wrzuca na Instagram. Kiedy niedawno pokazała fotografię zastawionego stołu z butelką wina, internauci od razu dostrzegli, że przy jej miejscu nie stoi kieliszek, a szklanka z wodą. Innym razem zauważyli, że jej ubrania stają się coraz bardziej luźne. Teraz wszystko wskazuje na to, że Tusk weszła w grę z obserwatorami i sama podsyca spekulacje.
Tusk na swoją relacje wrzuciła zdjęcie, na którym trzyma w ręku pluszową maskotkę dinozaura, a jej brzuch wydaje się być nieco zaokrąglony. Blogerka opatrzyła fotografię opisem sugerującym, że dziecięca zabawka jest jedyną rzeczą, którą kupiła przy okazji zakupów:
I to jedyna rzecz którą kupiliśmy.
Internauci blogerki niemal pod każdym jej zdjęciem zaczynają spekulacje o jej domniemanej ciąży. Wśród komentarzy czytamy:
Moim zdaniem właśnie widać, a już najlepiej widać w granatowej szmizjerce w Wielkanoc. Prędzej czy później pani Kasia tego nie ukryje.
Pani Kasiu, jeśli to prawda, to z całego serca gratulujemy.
Dziecko na pokładzie?
Kasia Tusk do tej pory nie skomentowała sprawy. Myślicie, że jest coś na rzeczy?