Kasia Tusk nie należy do grona gwiazd, które lubią chwalić się swoim życiem prywatnym. Blogerka nie pokazuje twarzy córki, w 2018 roku długo nie chwaliła się też informacją, że jest w ciąży. Od tego czasu co jakiś czas pojawiają się plotki, że córka polityka jest w kolejnej ciąży. Tuskówna konsekwentnie ich nie komentuje. Tak jest i tym razem.
Plotki o tym, że Kasia Tusk jest w ciąży przybrały ostatnio na sile. Wszystko dlatego, że blogerka pochwaliła się uroczym zdjęciem z randki z mężem. Spostrzegawczy internauci dopatrzyli się, że Tusk piła wodę, rezygnując z alkoholu (w kadrze widoczna była też butelka, prawdopodobnie z winem). W komentarzach od razu rozgorzała dyskusja, a fani zaczęli gratulować.
Plotek z pewnością nie uciszają kolejne zdjęcia, które córka byłego premiera publikuje na swoim Instagramie. Widać, że blogerka stawia na luźne ubrania. Pozuje też w ten sposób, że nie widać jej brzucha.
Uśmiecham się szeroko. Nie widać? Na prawdziwą wakacyjną pogodę trzeba jeszcze poczekać, ale pasiaste swetry można już nosić - chociażby zarzucone na marynarkę - napisała pod ostatnim postem.
Teraz jednak została przyłapana przez paparazzo. Na zdjęciach widać, jak młoda mama czeka pod swoim domem, a później wsiada do auta. Tusk tego dnia postawiła na casualową stylizację - wybrała czarne kozaki i leginsy, które zestawiła z luźnym sweterkiem w biało-czarne paski oraz ciemną, długą marynarkę. Blogerka nie zapomniała też o masce ochronnej.
Myślicie, że te zdjęcia zakończą spekulacje na temat ciąży?