• Link został skopiowany

Zdjęcie Patrycji Tuchlińskiej wywołało poruszenie. Wszystko przez kadr w tle

Patrycja Tuchlińska uwielbia kreacje jak z bajki. Po raz kolejny zaprezentowała fanom suknię, ale przy okazji pokazała też rodzinę, co nie zdarza się często.
Patrycja Tuchlińska, Józef Wojciechowski
KAPiF

Patrycja Tuchlińska to partnerka miliardera Józefa Wojciechowskiego. Duet mieszka z dwójką potomków w okazałej rezydencji, która ocieka luksusem na każdym metrze kwadratowym. Fani tej rodziny lubią śledzić nie tylko fotografie z willi, ale są ciekawi tego, co słychać u dzieci pary. Co pewien czas partnerka przedsiębiorcy przypomina o sobie.

Zobacz wideo Uczestniczki "The Real Housewives. Żony Warszawy" odsłaniają kulisy luksusu

Patrycja Tuchlińska w bajecznym looku. W tle piękny syn

Zakochani od kilku lat wiodą wspólne życie, w którym nie brakuje luksusowych podróży. Tuchlińska lubi pokazywać kadry z drogich hoteli i malownicze krajobrazy z egzotycznych kurortów. Jej ostatni kadr na Instagramie dotyczy jednak kreacji - Tuchlińska założyła błękitną sukienkę maxi z rozcięciem na nogę. Pokazała, jak wygląda w kreacji rodem z bajki Disneya i przy okazji zaciekawiła fanów tłem - widać komodę ze zdjęciami rodzinnymi. W oko rzuca się szczególnie zdjęcie z małym chłopcem, którym jest zapewne August. Przypomnijmy, że Tuchlińska jest także mamą Aurory. W poście poświęconym tej kreacji wspomniała o dzieciach. "Ostatnim najbardziej trafionym prezentem dla dziewczynki była suknia księżniczki. August również uwielbia przebierać się za różne postacie. Stroje strażaków, superbohaterów zawsze są w centrum zainteresowania. Patrząc na te zdjęcia, wydaje mi się, że z tego się nie wyrasta. Kto jeszcze w tych kwestiach mocno czuje swoje wewnętrzne dziecko?" - napisała. Post pochodzi ze stycznia 2025 roku.

 

Patrycja Tuchlińska jest w związku z Wojciechowskim. To ojciec partnera Halejcio?

Zbieżność nazwisk jest tutaj przypadkowa - partner Klaudii Halejcio wbrew wielu pogłoskom nie jest krewnym partnera Tuchlińskiej. - Pana Józefa nigdy nie poznałem, ale na pewno serdecznie pozdrawiam, jest to totalnie zbieg nazwisk. Żeby było śmieszniej, to gdzieś ostatnio przeczytałem, że nazwał swojego najmłodszego syna Oskar - mówił sam Wojciechowski u Żurnalisty. - Ta historia ma głębszy sens. W sumie zainspirowaliśmy się tą całą historią, którą media wytworzyły, że Oskar ma bardzo bogatego tatę, który jest wielkim deweloperem i stwierdziliśmy, że pójdziemy za tym. Faktycznie Oskar ma wspaniałego tatę, który zna się na rzeczy, na budowaniu i otworzyliśmy firmę i budujemy - przekazał.

Więcej o: