Szwedzki biznesmen Ola Serneke, były mąż Joanny Liszowskiej, zrezygnował ze stanowiska i wystosował specjalne oświadczenie.
Według ustaleń szwedzkiej gazety "Göteborgs-Posten" biznesmen miał zakładać fałszywe konta, z których pisał komentarze pochlebnie oceniające projekty przedsiębiorstwa Serneke Group. Biznesmen miał napisać ponad 200 postów na dwóch branżowych forach, w których atakował krytyków i starał się przekonać potencjalnych kontrahentów do inwestowania w jego firmę.
Ola Serneke przyznał się do winy, a następnie pod koniec lutego zrezygnował z funkcji prezesa koncernu. Choć teoretycznie nie działał niezgodnie z prawem, to jego działania przyczyniły się do negatywnego odbioru firmy. W oświadczeniu na oficjalnej stronie przedsiębiorstwa czytamy:
Myślę, że to słuszne rozwiązanie. Jestem świadomy, że postąpiłem w sposób, który negatywnie wpłynął na postrzeganie mnie i naszej firmy. Pod tym względem nie sprostałem wartościom, które są istotne dla firmy i nie udało mi się być wzorem do naśladowania. Dzięki tej zmianie będę miał inne zadanie, w którym będę mógł wykorzystać swoje mocne strony.
Biznesmen, zapytany przez "Göteborgs-Posten", dlaczego zaczął fabrykować posty, odpowiedział:
To trochę tak, jakby ktoś atakował twoją rodzinę, a ty chcesz jej za wszelką cenę bronić.
W tym samym wywiadzie Seneke wyraził ubolewanie nad swoim zachowaniem i określił je jako niewłaściwie:
To niewłaściwie. Wytłumaczyłem już swoim pracownikom, że to nie było mądre. Przeprosiłem, a teraz rezygnuję z pełnienia dotychczasowej funkcji.
Ola Serneke do 2018 roku był mężem Joanny Liszowskiej. Para doczekała się dwóch córek.