Weronika Rosati długo zabiegała o to, by sąd utrzymał zakaz zbliżania się Roberta Śmigielskiego do niej i jej córki. Po wielu miesiącach przed sądem w Los Angeles została zawarta ugoda między ortopedą a aktorką. Wszystko z uwagi na dobro Elizabeth.
Rosati w oświadczeniu przesłanym do WP potwierdziła zawarcie ugody z Robertem Śmigielskim. Postępowanie sądowe zostało umorzone, jednak aktorka nie zdradziła treści ugody:
Tak, potwierdzam informacje dotyczące ugody w sprawie o zakaz zbliżania w USA. Przed sądem w Los Angeles została zawarta ugoda pomiędzy mną a Robertem Śmigielskim z uwagi na dobro dziecka. Treść ugody objęta jest tajemnicą. Oczywistym zatem jest, że sąd prowadzący sprawę umorzył prowadzone postępowanie w związku z zawarciem ugody.
Zobacz też: Weronika Rosati dodała pierwsze zdjęcie po tym, jak ogłosiła decyzję sądu. Wymowne
Weronika Rosati w 2019 roku udzieliła wywiadu "Wysokim Obcasom", w którym oskarżyła ojca swojego dziecka o przemoc fizyczną i psychiczną:
Byłam niszczona jako człowiek, kobieta, aktorka, partnerka. Słyszałam: "Jesteś zerem", "Jesteś nic niewarta", "Twój czas się skończył", "Nikt cię nie chce oglądać", "Kobiety po trzydziestce nie są atrakcyjne seksualnie", "Nikt cię już nie zechce".
Aktorka podkreśliła, że długo milczała na temat przemocy z powodu wstydu:
O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu. Myślałam: wszyscy powiedzą, że Weronice znów się nie udało, kolejny facet, kolejna porażka! Nie chciałam porażek. Poza tym byłam zakochana, wierzyłam w przemianę. Każda kobieta wierzy, prawda? Tak bardzo chciałam mieć pełną rodzinę dla córki.
Sprawa odbiła się w mediach szerokim echem, a Weronika walczyła przed sądem o zakaz zbliżania się Śmigielskiego do niej i do Elizabeth.