Pandemia spowodowała zamknięcie teatrów i wstrzymanie wielu produkcji. Gwiazdy filmów i seriali straciły posady i od miesięcy tkwią w domach. Internauci bardzo często bagatelizują i zbyt powierzchownie traktują ich sytuację, twierdząc, że celebryci zbijają tysiące złotych na reklamach na Instagramie i nie powinni narzekać. Artyści sfrustrowani tym podejściem zaczęli coraz częściej publicznie zabierać głos w sprawie i wyjaśniać sytuację internautom.
Gorzki wpis na Instagramie opublikowała już Grażyna Wolszczak, która opowiedziała o smutnych doświadczeniach spotkanej po latach koleżanki aktorki, która przez pandemię została bez pieniędzy, mieszkania i pracy. Jedyne co teraz ma to 50 lat i depresję. Zainspirowana Grażyną Wolszczak, Agnieszka Pilaszewska, gwiazda serialu "Miodowe lata" i "Przepisu na życie", również opowiedziała o swoich pandemicznych doświadczeniach.
No cóż... Aktorsko bezużyteczna, w poczuciu nieustannego zagrożenia (zaszczepię się w jakimś... 2027?) - napisała.
Aktorka od wielu lat zajmuje się pisaniem scenariuszy. We wpisie wyznała, że wolny czas przeznaczy właśnie na to.
Zanim zgolę się na łyso i nauczę tańczyć na rurze - Zarzucę tę ośnieżoną krainę swoimi mniej lub bardziej udanymi opowieściami. Przykryję Was nimi, dotulę tak, że kolejnej zimy obejdziecie się bez śniegu - dodała.
W komentarzach oprócz pochwał urody Pilaszewskiej, pojawiło się wiele słów wsparcia. Szczególnie miło wypowiedziała się wspomniana wcześniej Grażyna Wolszczak.
Dawaj opowieści. Ale ani się waż być aktorsko bezużyteczna! - napisała.
To już kolejna gwiazda narzekająca na pandemiczną sytuację. Co o tym myślicie?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!