Agnieszka Pilaszewska z "Miodowych lat" ma już 52 lata. Tak wygląda teraz
Link został skopiowany
Od premiery "Miodowych lat" mijają dwie dekady. Pamiętacie ciepłą Alinkę? Zobaczcie, jak wygląda dziś!
JZ
Agnieszka Pilaszewska była gwiazdą "Miodowych lat" - jednego z najśmieszniejszych polskich seriali sprzed 20 lat. Teraz ma 52 lata. Czy jest równie piękna, co kiedyś? Zobaczcie, jak wygląda na najnowszych zdjęciach.
Agnieszka Pilaszewska była gwiazdą 'Miodowych lat' - jednego z najśmieszniejszych polskich seriali sprzed 20 lat. Teraz ma 52 lata. Czy jest równie piękna, co kiedyś? Zobaczcie, jak wygląda na najnowszych zdjęciach. Screen z Instagram.com/Agnieszka Pilaszewska
REKLAMA
Taką Agnieszkę Pilaszewską zapamiętaliśmy z serialu 'Miodowe lata'. Zagrała tam Alinę, żonę Karola, w którego wcielił się Cezary Żak. Serial przyniósł jej ogromną popularność i sympatię widzów, jednak po jakimś czasie zrezygnowała z udziału w nim. Jej odejście wzbudziło wiele kontrowersji. Mówiono, że stało się to na żądanie Cezarego Żaka, który chciał, żeby serialową żonę zagrała jego prawdziwa żona, Katarzyna. 'Kontynuowanie serialu z Agnieszką Pilaszewską było niemożliwe [...] Wielokrotnie deklarowała, że nie chce już grać w ML i producenci przychylili się do jej prośby' - czytamy na stronie Filmweb.pl. A co ona sama o tym mówi? 'Telewizja Polsat ciągle powtarza ten sitcom, a to znaczy, że ludzie chcą go oglądać. Ale harówa przy nim była, nie powiem, tydzień pracy uwieńczony całodziennym nagraniem. A potem chyba dostałam szajby, skoro mnie wyrzucili' - mówiła w rozmowie z 'Rzeczpospolitą'. Screen z Instagram.com/Agnieszka Pilaszewska
Obecnie aktorka ma 52 lata. Prowadzi konto na Instagramie, gdzie hołduje typowo młodzieżowej modzie na selfie, dzięki czemu możemy zobaczyć, jak wygląda teraz. Jest piękna i naturalna. Jak sama przyznaje, stroni od zabiegów kosmetycznych sztucznie hamujących starzenie. 'Moda na wygładzanie, ostrzykiwanie, wieczną młodość... Nie chcę udawać młodszej kobiety, jestem zadowolona, pogodzona z moim wiekiem, wiem, co mogę dać, co lubię, czego nie znoszę, co akceptuję, czego mi potrzeba' - mówiła w 2013 roku w rozmowie z serwisem Gala.pl. Screen z Instagram.com/Agnieszka Pilaszewska
Poza współczesnymi zdjęciami dzieli się również tymi sprzed lat. Z tego, co napisała na Instagramie, te piękne zdjęcia sprzed ćwierć wieku autorstwa Zofii Nasierowskiej znalazła na strychu. 'Ja się urodziłam aktorką. Moja mama przy łóżku miała zdjęcie Shirley Temple. Patrzyła na nią przez całą ciążę' - mówiła w cytowanym wywiadzie. Screen z Instagram.com/Agnieszka Pilaszewska
Tymi zdjęciami również pochwaliła się na Instagramie. Pilaszewska, choć po 'Miodowych latach' zdobyła ogromną popularność, nie była zbyt częstym gościem przed kamerą. Wciągnęło ją co innego: pisanie scenariuszy, w czym okazała się naprawdę dobra. To właśnie Pilaszewska jest autorką kasowego 'Przepisu na życie'. Miała szczęście, bo do świetnego scenariusza udało się skompletować świetną obsadę: Borys Szyc, Maja Ostaszewska, Piotr Adamczyk i mnóstwo innych świetnych nazwisk. 'To jest pierwszy mój scenariusz w realizacji. I nie było mowy, żebym sugerowała wykonawców. To była decyzja producenta i stacji TVN. Jestem wniebowzięta, że takie nazwiska zgodziły się zagrać w moim projekcie. To jest wielkie szczęście' - mówiła w rozmowie z 'Faktem'. Screen z Instagram.com/Agnieszka Pilaszewska
Mężem Pilaszewskiej jest Maciej Maciejewski, także scenarzysta. Jak sama przyznaje, potrafią pracować w tym samym czasie - on w gabinecie, ona w kuchni. 'Już wcześniej namawiał mnie do pisania, ale jako poprawna politycznie żona pomyślałam: 'Jeszcze spróbuję zrobić tę karierę jako aktorka'. A dzisiaj piszemy razem: Maciej siedzi na górze, ja na dole naszego mieszkania. On ma swój gabinet, piękny, dostał ode mnie w prezencie na urodziny, wyremontowałam mu go. A ja piszę w kuchni, z psem. I tak krzyczymy do siebie od czasu do czasu' - mówiła kilka lat temu w cytowanym wywiadzie dla serwisu Gala.pl. Screen z Instagram.com/Agnieszka Pilaszewska
Zagrała również w 'Barwach szczęścia', jednak tam scenarzystka Ilona Łepkowska uśmierciła graną przez nią bohaterkę. Były plotki, że z zazdrości, kiedy dowiedziała się, że Pilaszewska również pisze. Jak było naprawdę? 'Trzeba byłoby zapytać tych, co ze mnie zrezygnowali. Swoją pracę staram się zawsze wykonywać jak najlepiej. Jestem zawodowcem, więc moje chimery nie są chyba nie do zniesienia. Ale aktorstwo to zawód, w którym trzeba się podporządkować reżyserowi, producentowi. A ja to trudno znoszę, bo nie ma osoby, której oddałabym władzę nad sobą - z wyjątkiem własnej rodziny' - mówiła 'Rzeczpospolitej'. Screen z Instagram.com/Agnieszka Pilaszewska
Ostatnio powróciła na ekran wspaniałą rolą premier Beaty Szydło w miniserialu politycznym 'Ucho prezesa'. Zagranie tej postaci było sporym wyzwaniem, ale Pilaszewska znakomicie sobie poradziła. Wniosła nawet do serialu coś od siebie, co przyjęło się i weszło do języka potocznego. 'Kwestia 'Przez osiem ostatnich lat Polki i Polacy' powtarzała się, więc wymyśliłam, że za którymś razem powiem: 'Przez osiem ostatnich lat Polcy i Polaki'. To przeszło. I zaczęło żyć własnym życiem' - tłumaczyła w rozmowie z 'Gazetą Wyborczą'. Screen z Instagram.com/Agnieszka Pilaszewska
Agnieszka Pilaszewska, oprócz pisania scenariuszy, zajmuje się także prowadzeniem Atelier Aktorskiego, gdzie można zapisać się na kurs przygotowawczy do szkół aktorskich. Pilaszewska w 2007 roku. Kapif
Jej ostatnie zajęcie jako scenarzystki to scenariusz do serialu AXN 'Ulatraviolet'. W rolach głównych - Bartłomiej Topa i Agata Kulesza. Na zdjęciach Pilaszewska w 2010 roku. Kapif