• Link został skopiowany

Rzecznik Praw Obywatelskich broni zwolnionej z TVP pogodynki za wystąpienie z serduszkiem WOŚP-u

Na początku lutego prezenterka TVP3 Poznań została zwolniona z pracy po wystąpieniu w telewizji z przyklejonym serduszkiem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W jej obronie staje Rzecznik Praw Obywatelskich - Adam Bodnar.
Adam Bodnar zajął się sprawą zwolnionej z TVP pogodynki
Eastnews.pl / Screen TVP3 Poznań

Patrycja Kasperczak na początku lutego podczas wieczornego wydania prognozy pogody w TVP3 Poznań miała przyklejone do bluzki serduszko WOŚP-u. Kolejnego dnia została zwolniona po 20. latach pracy przez dyrektor Agatę Ławniczak, która wytłumaczyła to promowaniem akcji, w którą zaangażowana jest konkurencyjna stacja TVN. Jerzy Owsiak prędko zaproponował prezenterce pomoc prawną. Zarząd Telewizji Polskiej w odpowiedzi poinformował, że Kasperczak miała skończyć się umowa. Co ciekawe, prezenterka występowała w telewizji jeszcze po jej rzekomym, oficjalnym zakończeniu, a nagranie programu, w którym występowała, zniknęło z oficjalnej strony TVP. Teraz sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar.

Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się sprawą zwolnionej z TVP pogodynki z serduszkiem WOŚP-u

Adam Bodnar zwrócił się do Telewizji Polskiej z żądaniem wyjaśnień, twierdząc, że obecne są niewystarczające i brak im oparcia o przejrzyste zasady.

Konieczne jest również każdorazowo podanie rzetelnego, obiektywnego i odwołującego się do faktów uzasadnienia rozwiązania współpracy z danym dziennikarzem - czytamy w piśmie skierowanym do dyrektor stacji.

Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że naklejka, która rzekomo ma promować konkurencyjną stację nie jest racjonalnym powodem do zwolnienia pracownika.

Pomimo patronatu medialnego akcja charytatywna i organizacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ma ogromną samodzielną rozpoznawalność i nie jest kojarzona z żadną stacją telewizyjną. Prezenterka w żaden sposób nie naruszyła etyki dziennikarskiej czy regulaminu pracy. Jej zwolnienie wydaje się więc bezpodstawne i motywowane jedynie sympatiami politycznymi nadawcy publicznego - dodaje Bodnar.

Rzecznik zaznaczył, że w oparciu o międzynarodowe standardy realizowania misji publicznej, media powinny pokazywać treści pluralistyczne i zezwalać na wolność wypowiedzi.

Aby tę funkcję spełniać, muszą jednak cechować się niezależnością zarówno od interesów politycznych, jak i gospodarczych, pozwalającą na zachowanie wewnętrznego pluralizmu w treściach redakcyjnych. Publiczne radio zobowiązane jest oferować społeczeństwu zróżnicowane programy, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością - czytamy.

Adam Bodnar odwołał się do artykułu 14. Konstytucji RP, który dotyczy zapewnienia przez państwo wolności prasy i innych środków społecznego przekazu oraz do artykuły 54. Konstytucji RP, który daje przedstawicielom prasy możliwość wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Odniósł się także do artykułu 10. Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych, który mówi o prawie do wolności wyrażania opinii. 

Zobacz wideo Agnieszka Mielczarek tłumaczy się z pracy w TVP
Więcej o: